Fot. Archiwum Polonii Bytom
Dopóki istniała tylko jedna reprezentacja juniorów (do lat U-19) jej barwy reprezentowało się zazwyczaj tylko przez jeden rok, gdyż limit wiekowy nie pozwalał na dalsze występy. Zawodnicy uzdolnieni piłkarsko o znakomitych warunkach fizycznych debiutowali w kadrze znacznie wcześniej, bo w wieku 16, 17 lub 18 lat. Dzięki temu mogli reprezentować barwy juniorów przez trzy lub nawet cztery lata! Takim piłkarzem był Wacław Sąsiadek, który niedługo po swoich szesnastych urodzinach dostał powołanie na obóz w Świdnicy. Dnia 27 lipca 1947 r. zadebiutował w spotkaniu reprezentacji przeciwko Lustrzance Wałbrzych 4-2. W tym meczu rządzili piłkarze śląskich klubów, bo dwa gole zaliczył młodszy brat Huberta Gada, który również reprezentował Śląsk Świętochłowice. Na listę strzelców wpisał się również nasz bohater. Wkrótce następne gole sypały się jak z rogu obfitości. Piłkarz Pogoni Katowice był ulubieńcem trenerów Tadeusza Forysia, Ryszarda Koncewicza i Wacława Kuchara, którym powierzono misję budowania naszej drużyny juniorskiej.
Sąsiadek był prawdziwą gwiazdą reprezentacji Polski. Już w swoim trzecim występie strzelił hat-tricka w meczu z KS Chełmek, a następnie dołożył cegiełkę w historycznym pierwszym zwycięstwie biało-czerwonych z Węgrami 1-0, co wówczas było ogromną sensacją zważywszy na fakt, że nasi seniorzy dostawali od Madziarów sześć a nawet osiem bramek!
Jesienią 1948 r. talent piłkarza urodzonego we Lwowie zauważył kapitanat związkowy składający się z Czesława Kruga, Andrzeja Przeworskiego i Jana Nowaka, który powołał go na mecz seniorów z Finlandią. Polska wygrała 1-0, a Sąsiadek nie tylko zagrał cały mecz, ale mając 17 lat i 227 dni został najmłodszym w historii reprezentantem kraju (dopiero 15 lat później ten rekord odbierze mu Włodzimierz Lubański).
W 1949 r. Wacław zbliżał się do wieku oznaczającego pobór do wojska. Biły się o niego niemal wszystkie wojskowe kluby, ostatecznie trafił do najsilniejszej drużyny, czyli Legii Warszawa. W jej barwach rozegrał kolejne mecze w kadrze U-19. Latem 1949 Polska przygotowywała się do rewanżu z Węgrami i w meczu sparingowym z Reprezentacją Dolnego Śląska strzelił aż 4 gole. Młodzi Polacy przegrali rewanż z Węgrami 2-6, ale cztery dni później dzięki trafieniu Sąsiadka pokonaliśmy węgierski Siófok 6-3. To właśnie podczas pobytu na Węgrzech wybuchła afera. Podobno młodzi piłkarze zachowywali się nieodpowiednio i złamali regulamin. Kilku z nich zostało później odsuniętych z kadry. Na szczęście kara ominęła piłkarza Legii.
W 1949 r. Sąsiadek wystąpił w swoim pożegnalnym meczu reprezentacji Polski juniorów przeciwko rówieśnikom z Czechosłowacji. Jego bilans zamknął się na 11 meczach i 11 golach. Wprawdzie w 1950 r. zawodnik wciąż mógł występować w reprezentacji juniorów, ale PZPN nie potrafił „załatwić” żadnych oficjalnych meczów dla swojej drużyny, a ograniczył się jedynie do zorganizowania krótkich obozów szkoleniowych.
Dalsza kariera Wacława Sąsiadka już nie była usłana różami jeśli chodzi o występy reprezentacyjne. Wprawdzie strzelał dużo goli dla Legii a późnej dla Polonii Bytom, z którą został mistrzem Polski, to w reprezentacji seniorów Polski zagrał jeszcze tylko dwa mecze. Po zakończeniu kariery został trenerem, gdzie największe sukcesy odniósł w Uranii Ruda Śląska prowadząc ją przez kilka sezonów w II lidze.
Wykaz udokumentowanych występów Wacława Sąsiadka w reprezentacji Polski juniorów
27 lipca 1947: Polska U-19 – Lustrzanka Wałbrzych 4-2 (1 gol)
11 września 1948: Polska U-19 – Reprezentacja Nowego Targu 3-1 (1 gol)
12 września 1948: Polska U-19 – KS Chełmek 7-1 (3 gole)
18 września 1948: Polska U-19 – Węgry U-19 1-0
19 czerwca 1949: Polska U-19 – Reprezentacja Warszawy 3-0
29 czerwca 1949: Polska U-19 – Polonia Świdnica 4-3
5 lipca 1949: Polska U-19 – Związkowiec Dolny Śląsk 12-1 (4 gole)
10 lipca 1949: Polska U-19 – Węgry U-19 2-6 (1 gol)
14 lipca 1949, Polska U-19 – Siófok SE 6-3 (1 gol)
26 października 1949: Polska U-19 – Ślęza Wrocław 1-1
1 listopada 1949: Polska U-19 – Czechosłowacja U-19 0-1