Holandia 1975 bb

2010-9-24 Legia Warszawa – Drita Gnjilane 2:0

 

Europa LeagueFot. UEFA

Piast Gliwice przegrywając z FC Kopenhagą 0:3 sprawił, że po raz piąty z rzędu odpadliśmy w konfrontacjach z Duńczykami. Na szczęście Legia Warszawa wypełniła swój „piłkarski obowiązek” i wyeliminowała znacznie niżej notowanego rywala Dritę Gnjilane 2:0, tym samym awansowała do czwartej rundy eliminacji Ligi Europy. Dla legionistów był to szczególny mecz, gdyż odniosła swoje 100. zwycięstwo w europejskich pucharach! Dodajmy, że w swojej historii startów rozegrała już 232 spotkania, co jest rekordem Polski, drugi Lech Poznań ma „zaledwie” 105 meczów… Ze statystyk warto jeszcze odnotować, że Legia po raz 25. startuje w Lidze Europie/Pucharze UEFA/PMT, a mecz z mistrzem Kosowa był również 125. w tych rozgrywkach! Przeciwnik z Kosowa był 53. krajem, z którym rywalizowaliśmy w europejskich pucharach. Pośród obecnych członków UEFA jeszcze tylko z klubami Andory i Wysp Owczych nie mieliśmy przyjemności zmierzyć się na boisku.

Kilkadziesiąt godzin przed meczem w pucharach w Legii nastąpiła zmiana trenera! Aleksandra Vukovicia zastąpił selekcjoner reprezentacji Polski do lat 21, Czesław Michniewicz. Nie był to dla niego debiut na międzynarodowej arenie, gdyż w przeszłości prowadził Lecha Poznań i Zagłębie Lubin – notując z tymi klubami same porażki! W edycji 2004/05 Pucharu UEFA Lech przegrał dwukrotnie z Terek Grozny z Rosji 0:2 i 0:1, a w sezonie 2007/08 w Lidze Mistrzów jego Zagłębie przegrało oba mecze z Steaua Bukareszt 0:1 i 1:2. Dla Michniewicza było to więc historyczne pierwsze zwycięstwo w pucharach!

Nowy szkoleniowiec dokonał kilku zmian w zespole, m.in. od początku wystąpili Chorwat Josip Juranović i pozyskany z Brentford Ekwadorczyk Joel Valencia, który jeszcze nie tak dawno był najlepszym piłkarzem Piasta Gliwice. Do zespołu powrócił Paweł Wszołek, który przeżywa drugą młodość.

Już w 14 min. Filip Mladenović huknął mocno z rzutu wolnego, piłka trafiła jednak w poprzeczkę. W 24 min. Serb popisał się pięknym dośrodkowaniem w pole karne, piłka zdążyła jeszcze odbić się o murawę, dopadł do niej Paweł Wszołek, który imponującym strzałem głową zdobył prowadzenie dla gospodarzy. Na dwie minuty przed końcem pierwszej połowy ponownie błysnął Mladenović, który tym razem z rzutu rożnego idealnie dośrodkował na „głowę” Tomáša Pekharta, a że strzały głową są najmocniejszą bronią Czecha, Legia objęła prowadzenie 2:0. Pomimo kolejnych znakomitych sytuacji m.in. Bartosza Slisza, Pawła Wszołka i Bartosza Kapustki, nie udało się zdobyć większej liczby goli.

 

24.09.2020, Warszawa (Stadion Wojska Polskiego):

Legia Warszawa – Drita Gnjilane 2:0 (2:0)

1:0 – Paweł Wszołek (24), 2:0 – Tomáš  Pekhart (43)

Sędziował: Halis Özkahya (Turcja)

Widzów: bez udziału publiczności

Żółte kartki: Wieteska, Wszołek – Namani

Legia: Artur Boruc – Josip Juranović CRO, Mateusz Wieteska, Artur Jędrzejczyk, Filip Mladenović SRB – Paweł Wszołek, Bartosz Slisz, Michał Karbownik, Lucas Lima Linhares/LUQUINHAS-BRA (67. Bartosz Kapustka), Cesar Joel Valencia Castillo ECU (63. Walerian Gwilia GEO – Tomáš Pekhart CZE (71. José Kanté Martinez GUI). Trener: Czesław MICHNIEWICZ

Drita: Faton Maloku – Vladica Brdarovski MKD (66. Erjon Vuçaj ALB), Fidan Gërbeshi, Ardian Cuculi MKD, Ilir Blakçori – Xhevdet Shabani, Hamdi Namani, Bujar Shabani, Almir Ajzeraj (74. Festim Alidema) – Astrit Fazliu, Kastriot Rexha (56. Betim Haxhimusa).  Trener: Ardian NUHIU (Macedonia Płn.)

 

 

2020-9-24 FC Kopenhaga – Piast Gliwice 3:0

Europa League

Sen Piasta Gliwice o fazie grupowej Ligi Europy prysł niczym bańka mydlana. W III rundzie eliminacyjnej Ligi Europy zwyciężyła FC Kopenhaga 2-0. Polacy zaprezentowali się o wiele słabiej niż w dwóch poprzednich spotkaniach, z drugiej strony rywal nie pozwolił rozwinąć skrzydeł „niebiesko-czerwonym”.

Piast nie powtórzył wyczynu innych polskich drużyn, które w przeszłości z łatwością ogrywały „Byens Hold”. W 1995 r. w Pucharze Intertoto Duńczycy przed własną publicznością musieli uznać wyższość Pogoni Szczecin 1-4. Sześć lat później (w znakomitym dla Polonii Warszawa sezonie w Intertoto) FC Kopenhaga przegrała u siebie z „Czarnymi Koszulami” 0-3! Po cichu liczyliśmy, że być może zobaczymy widowisko jak w 1996 r., kiedy wielki Widzew Łódź wyrzucił za burtę Brondby Kopenhaga i wystąpił w Lidze Mistrzów.     

Już przed meczem było wiadomo, że Piasta czeka piekielnie trudne zadanie. Jego rywal FC Kopenhaga to nie tylko najlepsza duńska drużyna w obecnym tysiącleciu, ale też uznana marka, która zwyciężała z najlepszymi drużynami w Europie. Warto wspomnieć, że w poprzednim sezonie Ligi Europy Duńczycy dotarli aż do ćwierćfinału i dopiero tam przegrali z Manchesterem United 0-1 po dogrywce.

W zespole gospodarzy wystąpił pozyskany z Turcji za milion euro Kamil Wilczek – niegdyś gwiazda Piasta! Wprawdzie od momentu opuszczenia Gliwic wiele zmieniło się w klubie, to były reprezentant kraju doskonale opanował słabe strony gliwiczan.

Piast wciąż bez Waldemara Fornalika na ławce trenerskiej, który zmaga się z wirusem COVID. Zastępujący go na ławce trenerskiej Tomasz Fornalik nie posiada takiej charyzmy jak jego starszy brat. Tomasz nigdy nie wykazuje większego zaangażowania, to człowiek bardziej spokojny i opanowany na ławce, w trakcie meczu odezwał się kilkakrotnie głównie słowami: „nie ruszaj bramkarza!” Co innego Norweg Stale Solbakken, który przez niemal cały mecz zdzierał gardło krzycząc do swoich piłkarzy jak mają grać.

Od początku spotkania gospodarze obrali sobie za cel jak najszybsze strzelenie gola. Przeprowadzane akcje kończyły się jednak na defensywie Piasta. W 14 min. spotkania FC Kopenhaga przeprowadziła szkolną akcję, Pepa Biela podał do niepilnowanego na prawej stronie Kamila Wilczka, a były gliwiczanin bez trudu z bliskiej odległości pokonał słowackiego golkipera.

Piast rzadko mógł pochwalić się akcjami ofensywnymi, ale w 24 min. duży błąd popełnił bramkarz Karl-Johan Johnsson, który tak wybijał piłkę, że trafiła ona prosto w Piotra Parzyszka, by następnie piłka powędrowała w słupek! O wielkim pechu mogli mówić gliwiczanie. Parzyszek to kolejny czołowy piłkarz, który żegna się z Gliwicami. Wkrótce zostanie sfinalizowany jego transfer do Frosinone Calcio.

Mecz nie stał na wysokim poziomie, jednym i drugim brakowało ofensywnych akcji. Gospodarze również spisywali się poniżej oczekiwań, ale ich akcje były o wiele groźniejsze. Po przerwie FC Kopenhaga miała szansę podwyższyć wynik, ale piłka uderzona przez Jonasa Winda trafiła w poprzeczkę. W 58 min. znów błysnął Kamil Wilczek, idealnie podał piłkę na jedenasty metr do niepilnowanego Jonasa Winda, a ten strzelił mocno i celnie. Piast przegrywał już 0-2. Wracając do Wilczka to prowadząc akcję pomógł sobie ręką przy przyjmowaniu piłki, ale sędzia nie zauważył przewinienia.

Najlepszą sytuację na strzelenie gola zmarnował Michał Żyro. Były zawodnik Legii Warszawa precyzyjnie głową uderzył piłkę w światło duńskiej bramki, ale wspaniałą interwencją popisał się Johnsson. Duńczycy prowadząc 2-0 już do końca spotkania trzymali mecz pod swoją kontrolą. Pod koniec spotkania Piast miał szansę na strzelenie bramki kontaktowej, ale piłka po uderzeniu Piotra Parzyszka trafiła tylko w słupek. W 95 min. spotkania FC Kopenhaga przeprowadziła ostatnią akcję zwieńczoną strzeleniem trzeciego gola. Piast po bardzo słabym meczu został wyrzucony za burtę europejskich pucharów.  

 

24.09.2020, Kopenhaga (Telia Parken, Dania):

FC Kopenhaga – Piast Gliwice 3:0 (1:0)

1:0 – Kamil Wilczek (14), 2:0 – Jonas Wind (58), 3:0 – Pep Biel (90)

Sędziował: Roi Reinshreiber (Izrael)

Widzów: bez udziału publiczności

Żółte kartki: Mudrazija – Czerwiński, Lipski, Vida

FC Kopenhaga: Karl-Johan Johnsson SWE – Guillermo Varela Oliveira URU, Victor Nelsson, Ragnar Sigurðsson (67. Marios Iikonomou GRE), Pierre Bengtsson SWE – Rasmus Falk (53. Robert Mudražija CRO), Jose Carlos Gonçalves Rodrigues/Zeca GRE  – Pep Biel Mas Jaume ESP, Jonas Wind, Viktor Fischer (75. Jens Stage) – Kamil Wilczek POL. Trener: Ståle SOLBAKKEN (Norwegia)

Piast: František Plach SVK – Martin Konczkowski, Jakub Czerwiński, Tomáš Huk SVK, Mikkel Kirkeskov DEN – Tomasz Jodłowiec, Patryk Lipski (82. Sebastian Milewski), Patryk Sokołowski (62. Michał Żyro), Jakub Holúbek SVK, Kristopher Vida HUN – Piotr Parzyszek (89. Dominik Steczyk). Trener: Tomasz Fornalik (Polska)

 

 

2020-9-23 Apollon Limassol – Lech Poznań 0-5

Europa LeagueFot. UEFA

Nareszcie! Tak wspaniale grającej polskiej drużyny już dawno nie oglądaliśmy na boiskach w europejskich pucharach. W ostatnich latach przywykliśmy do tego, że nasze zespoły odpadały już w pierwszych dwóch rundach kwalifikacyjnych w potyczkach z nisko notowanymi rywalami. W obecnym sezonie jest jednak inaczej. „Lokomotywa” poznańska pędzie jak szalona, po zwycięstwie z Łotyszami 3-0 i Szwedami 3-0, dziś podopieczni Dariusza Żurawia zdeklasowali czołowy cypryjski zespół, Apollon Limassol 5-0! A przecież Polacy nie grali z byle kim, w ostatnich latach Cypryjczycy mieli świetną serię występów w europejskich pucharach. W sezonach 2017/18 i 2018/19 Apollon awansował do fazy grupowej Ligi Europy, natomiast w poprzednim sezonie wyeliminował m.in. Austrię Wiedeń i dopiero w play-off nie sprostał PSV Eindhoven. Apollon osłabiony brakiem kilku piłkarzy swój mecz musiał rozgrywać w Nikozji. Jedynie w pierwszej połowie potrafił stworzyć zagrożenie pod bramką Lecha, ale w miarę upływu czasu dominacja Polaków nie podległa dyskusji. Wprawdzie Apollon zdobył bramkę, ale uczynił to ze spalonego. 

Na pierwszego uznanego gola przyszło nam jednak poczekać aż do 42 min. Polacy przeprowadzili świetną akcję, piękne prostopadłe podanie, które później trafiło do Dani Ramireza, Hiszpan wrzucił piłkę w pole karne do wychodzącego na czystą pozycję Pedro Tibę, a ten mając przed sobą jedynie bramkarza pewnie strzelił do siatki. Portugalczyk był najlepszym aktorem widowiska, prawdziwy lider, profesor, który błyszczy wspaniałą techniką.

Tuż po wznowieniu drugiej połowy Pedro Tiba świetnie zobaczył wychodzącego na czystą pozycję Mikaela Ishaka, Szwed znalazł się sam na sam z bramkarzem Apollonu i pewnym strzałem podwyższył wynik na 2-0. W 58 min. Polacy przeprowadzili kontratak, Dani Ramirez zobaczył dynamicznie pędzącego do przodu Marcina Kamińskiego, który nie zwykł marnować takich sytuacji. Demetriou po raz trzeci musiał wyjmować piłkę z bramki. Co ciekawe bramka naszego młodego reprezentanta kraju była golem numer 1350., który strzelili Polacy w europejskich pucharach (bez Pucharu Intertoto) jak również 800. golem Polaków w Pucharze UEFA/Lidze Europy! Na kolejne bramki czekaliśmy do 81 min. Jan Sykora popisał się płaskim strzałem za pola karnego i piłka nieoczekiwanie wpadła do bramki. Piąty gol był najcudowniejszy, bo Pedro Tiba „zabawił się” Cypryjczykami w polu karnym jak na treningu w Poznaniu.

Lech zdobył punkty nie tylko dla siebie, ale dla całej piłkarskiej Polski! Ostatnie lata przynosiły nam jedynie rozczarowania i klęski. W rankingu UEFA spadliśmy tak nisko, że przed obecnym sezonem zaczął nam zagrać nawet Liechtenstein, który przecież co roku wystawia tylko jedną drużyną! Na szczęście dzięki poznaniakom już poprawiliśmy nasze osiągnięcie punktowe z poprzedniego sezonu (2.125) i teraz idziemy już tylko w górę. W sezonie 2016/17 wywalczyliśmy 3.875. Byłoby miło, gdybyśmy osiągnęli co najmniej tą samą granicę punktową, co jest bardzo realne zważywszy na fakt, że w pucharach wciąż jeszcze grają Legia Warszawa i Piast Gliwice.

Lech niezależnie z kim zmierzy się w decydującej rundzie eliminacyjnej, czy z Royal Charleroi z Belgii, czy Partizanem Belgrad z Serbii, ma ogromne szanse, by po latach doczekać się ponownego startu w fazie grupowej Ligi Europy. Lech zarobił już ponad milion euro w pucharach i z pewnością na tej kwocie nie poprzestanie. 

 

23.09.2020, Strovolos (Néo Stádio Gymnastikós Sýllogos Ta Pangýpria, Cypr):

Apollon Limassol – Lech Poznań 0:5 (0:1)

0:1 – Pedro Tiba (42), 0:2 – Mikael Ishak (47), 0:3 – Jakub Kamiński (58), 0:4 – Jan Sýkora (81), 0:5 – Pedro Tiba (90)

Sędziował: Mattias Gestranius (Finlandia)

Widzów: bez udziału publiczności

Żółte kartki: Benschop, Sachetti – Šatka

Apollon: Demetris Demetriou – Fanos Katelaris, Valentin Roberge FRA, Attila Szalai HUN – Ioannis Pittas (46. Daniel Larsson SWE), Đorđe Denić SRB, Esteban Fernando Sachetti ARG (66. Saša Marković SRB), Diego Aguirre Parra ESP – Nicolas Diguiny FRA, Bagaliy Dabo FRA (14. Gianis Gianniotas GRE), Charlison Benschop CUW. Trener: Sofronis AVGOUSTI (Cypr)

Lech: Filip Bednarek – Alan Czerwiński, Ľubomír Šatka SVK, Đorđe Crnomarković SRB, Tymoteusz Puchacz – Pedro Miguel Amorim Pereira Silva/PEDRO TIBA-POR, Jakub Moder (73. Karlo Muhar CRO), Jakub Kamiński (76. Michał Skóraś), Pedro Miguel Amorim Pereira Silva/DANI RAMIREZ-ESP, Jan Sýkora  CZE – Mikael Ishak SWE (67. Nika Kaczarawa GEO). Trener: Dariusz ŻURAW (Polska)

 

 

Polacy w Pucharze Intertoto (6) – 1961/62 (cz. 6)

Intertoto 1Prezydent UEFA Gustav Wiederkehr wręcza trofeum zawodnikowi Ajaxu Amsterdam Co Prinsie za zwycięstwo w pierwszej edycji Pucharu Intertoto. Fot. NationaalArchief

22 lipca 1961 r. cała piłkarska Polska żyła meczem Górnika Zabrze ze Spartakiem Hradec Králově. Wszyscy wierzyli, że Górnik, który zdołał pokonać na wyjeździe mistrza Czechosłowacji z 1960 r., odniesie triumf również na stadionie w Zabrzu. Po pięciu kolejkach rywale mieli jednak jeden punkt więcej, dlatego tylko zwycięstwo dawało zabrzanom awans do ćwierćfinału. Lider drużyny i wielokrotny reprezentant Czechosłowacji Jiři Hledik występował w zespole, który szczycił się grą twardą, doskonałą kondycją i szybkością. – „Naszą ambicją jest pokonanie Górnika na jego boisku“ – stwierdzili piłkarze i działacze Spartaka.

Wszystkie znaki na niebie mówiły, że to Polacy zapewnią zwycięstwo w grupie. Byli faworytem. – „Powinni wygrać, ale nie wygrali. W sobotę zabrzanie grali jak z powiązanymi nogami i łatwy teoretycznie mecz przemienił się dla nich w istną udrękę“ – komentował Sport.

Czechosłowakom do ostatecznego triumfu wystarczał remis i ten cel osiągnęli ku rozczarowaniu aż 25 tysięcy kibiców! – „Czechosłowaków urządzał remis i o niczym podczas 90 minut gry w Zabrzu nie myśleli. Dwukrotnie uzyskali prowadzenie, w obu wypadkach w dość szczęśliwych okolicznościach. I to ich w pełni zadowoliło” – napisał Przegląd Sportowy.

Dziennikarze napisali, że o wyniku meczu zadecydowała fatalna interwencja bramkarza Joachima Szołtyska, który już w 7 min. musiał wyjmować piłkę z siatki, kiedy z dalekiej odległości zdecydował się na strzał Ladislav Pokorný. Czechosłowacki piłkarz sam nie dowierzał jakim cudem piłka wpadła do bramki. Po tej akcji zabrzańska widownia zażądała wejścia na boisko Huberta Kostki. Trener Augustyn Dziwisz nie chcąc popaść w niełaskę kibiców natychmiast spełnił ich żądania! Z pewnością był to dobry ruch, gdyż w drugiej połowie Kostka uratował swój zespół przed porażką, kiedy obronił piękną paradą ostry strzał z kilku metrów Jiřiego Černego. Swój wielki dzień miał również bramkarz gości Jindřich Jindra, którego porównano do legendarnego Frantiska Planićki! – „Tak doskonałego bramkarza dawno nie widzieliśmy na naszych stadionach” – chwalił go Przegląd Sportowy.

Wprawdzie po utracie gola gospodarze ruszyli do odrabiania strat, ale akcje były mało składne i nie miały szans na powodzenie. – „Napastnicy Górnika grali bowiem nie tylko bez koncepcji i polotu, ale i bez szybkości w najważniejszych momentach” – żalił się dziennikarz śląskiego dziennika. Według tej gazety największy zawód sprawił Ernest Pol, który rozegrał jeden z najgorszych meczów w karierze. Nic mu nie wychodziło, ani podania, ani dryblingi, ani strzały. Sport posunął się do stwierdzenia, że był najsłabszym ogniwem w zabrzańskim zespole!

Tymczasem w Bratysławie klęski doznała Odra Opole 1-8! – „Główną winę za klęskę Odry w Bratysławie ponosi opolska defensywa. Prudło, Wrzos i Brejza byli stanowczo za wolni w porównaniu z napastnikami Slovana, z których zwłaszcza obaj niezwykle lotni skrzydłowi, sprawiali wrażenie sprinterów na tle ociężałych i niezbyt groźnych obrońców Odry. W tej sytuacji gospodarze nie mieli większych trudności z wypracowaniem sobie dogodnych pozycji podbramkowych, a że dopisywało im szczęście w strzałach, toteż Kściuk musiał aż osiem razy wyciągać piłkę z siatki” – opisywał Sport.

Co interesujące, słowaccy dziennikarze pochwalili Odrę za występ, gdyż w przeciwieństwie do Górnika, miała okresy bardzo dobrej gry! Na pocieszenie stwierdzili, że Slovan nie zasłużył na tak efektowne zwycięstwo, różnica trzech, czterech goli sprawiedliwiej odzwierciedlałaby przebieg gry. Dodajmy, że honorową bramkę dla opolan strzelił Engelbert Jarek, który zaskakującym i silnym strzałem pokonał reprezentacyjnego bramkarza Viliama Schrojfa, którego w końcówce meczu zastąpił rezerwowy bramkarz.

Niepowodzenie polskich drużyn w pierwszej edycji Pucharu Intertoto poniosło za sobą zmiany w polskiej piłce. Przede wszystkim został zmieniony system rozgrywek ligowy ze systemu wiosna-jesień na jesień-wiosna.

Puchar Intertoto 1961/62

Uczestnicy:

Niemcy: Borussia Neunkirchen, FK Pirmasens, Kickers Offenbach, Schalke 04, VfL Osnabrück (5)

NRD: Dynamo Berlin, Lokomotive Lipsk, SC Motor Jena, Tasmania Berlin, Vorwärts Berlin (5)

Austria: First Vienna, Grazer AK, Wiener AC, Wiener Sport-Club (4)

Czechosłowacja: Banik Ostrawa, Slovan Bratysława, Spartak Hradec Králově, Tatran Preszów (4)

Holandia: Ajax Amsterdam, Feyenoord Rotterdam, Sparta Rotterdam, VVV-Venlo (4)

Szwajcaria: FC Basel, FC Grenchen, FC Zurych, La Chaux-de-Fonds (4)

Szwecja: Elfsborg Borås, IFK Göteborg, Malmö FF, Örgryte Göteborg (4)

Polska: Górnik Zabrze, Odra Opole (2)

 

6. runda

 

22.07.1961, Zabrze (stadion Górnika):

Górnik Zabrze – Spartak Hradec Králově 2:2 (1:2)

0:1 – Ladislav Pokorný (7), 1:1 – Erwin Wilczek (34), 1:2 – Bedřich Šonka (35), 2:2 – Erwin Wilczek (83)

Sędziował: Hack (NRD)

Widzów: 25 000

Górnik: Joachim Szołtysek (8. Hubert Kostka) – Antoni Franosz, Stanisław Oślizło, Edward Olszówka – Ginter Gawlik, Jan Kowalski – Edward Jankowski, Erwin Wilczek, Jerzy Musiałek, Ernest Pol (kapitan), Roman Lentner. Trener: Augustyn DZIWISZ (Polska)

Spartak: Jindřich Jindra – Zdeněk Pičman, Jiři Hledik, Miroslav Michálek – Rudolf Runštuk, Jiři Kománek – Jozef Buránsky, Ladislav Pokorný, Bedřich Šonka, Jiři Černý, František Malik. Trener: Jiři ZÁSTĚRA (Czechy)

 

22.07.1961, Bratysława (Tehelne Pole, Słowacja):

Slovan Bratysława – Odra Opole 8:1 (4:0)

1:0 – Anton Moravčik (8), 2:0 – Jozef Obert (11), 3:0 – Zdenko Velecký (18), 4:0 – Pavol Molnár (44), 5:0 – Jozef Obert (62), 6:0 – L’udovit Cvetler (68), 7:0 – Zdenko Velecký (70), 8:0 – L’udovit Cvetler (77), 8:1 – Engelbert Jarek (88)

Sędziował: V. Chabat (Austria)

Widzów: 30 000

Slovan: Viliam Schrojf (Ferdinand Hasoň) – Anton Urban, Ján Popluhár, Vojtech Jankovič – Štefan Král, Jozef VenglošZdenko Velecký, Anton Moravčik, Pavol Molnár, Jozef Obert, L’udovit Cvetler. Trener: Karol BORHY (Słowacja) i Anton BULLA (Słowacja)

Odra: Franciszek Kściuk – Henryk Prudło, Henryk Brejza, Ryszard Wrzos – Henryk Szczepański, Bernard Blaut – Franciszek Stemplowski, Engelbert Jarek, Norbert Gajda, Stanisław Juszczak, Zbigniew Bania. Trener: Teodor WIECZOREK (Polska)

 

Grupa A1

17.06.1961: Vorwärts Berlin – Wiener AC 6:1

18.06.1961: Odra Opole – Slovan Bratysława 1:1

24.06.1961: Wiener AC – Odra Opole 4:1

25.06.1961: Slovan Bratysława – Vorwärts Berlin 2:1

01.07.1961: Slovan Bratysława – Wiener AC 3:0

01.07.1961: Vorwärts Berlin – Odra Opole 2:1

08.07.1961: Wiener AC – Slovan Bratysława 1:1

09.07.1961: Odra Opole – Vorwärts Berlin 2:1

15.07.1961: Odra Opole – Wiener AC 2:0

16.07.1961: Vorwärts Berlin – Slovan Bratysława 0:1

22.07.1961: Slovan Bratysława – Odra Opole 8:1

22.07.1961: Wiener AC – Vorwärts Berlin 3:3

Grupa A1                                                                                                             

MSC

DRUŻYNA

M

Z

R

P

PKT

BR

1

Slovan Bratysława – awans

6

4

2

0

10

16-4

2

Vorwärts Berlin

6

2

1

3

5

13-10

3

Odra Opole

6

2

1

3

5

8-16

4

Wiener AC

6

1

2

3

4

9-16

Grupa A2

17.06.1961: Banik Ostrawa – VfL Osnabrück 3:1

17.06.1961: Grazer AK – Motor Jena 2:2

25.06.1961: VfL Osnabrück – Grazer AK 6:2

25.06.1961: Motor Jena – Banik Ostrawa 2:2

01.07.1961: Grazer AK – Banik Ostrawa 3:6

02.07.1961: Motor Jena - VfL Osnabrück 5:0

09.07.1961: Banik Ostrawa – Grazer AK 4:0

09.07.1961: VfL Osnabrück – Motor Jena 0:1

15.07.1961: Grazer AK – VfL Osnabrück 0:2

16.07.1961: Banik Ostrawa – Motor Jena 6:1

22.07.1961: VfL Osnabrück – Banik Ostrawa 0:3

23.07.1961: Motor Jena – Grazer AK 3:2

Grupa A3

17.06.1961: Wiener Sport-Club – Dynamo Berlin 3:5

18.06.1961: Spartak Hradec Králově – Górnik Zabrze 2:3

24.06.1961: Górnik Zabrze – Wiener Sport-Club 2:5

25.06.1961: Dynamo Berlin – Spartak Hradec Králově 1:1

01.07.1961: Spartak Hradec Králově – Wiener Sport-Club 4:2

02.07.1961: Górnik Zabrze – Dynamo Berlin 5:1

08.07.1961: Wiener Sport-Club – Spartak Hradec Králově 4:5

09.07.1961: Dynamo Berlin – Górnik Zabrze 4:3

15.07.1961: Wiener Sport-Club – Górnik Zabrze 0:2

15.07.1961: Spartak Hradec Králově – Dynamo Berlin 1:0

22.07.1961: Górnik Zabrze – Spartak Hradec Králově 2:2

23.07.1961: Dynamo Berlin – Wiener Sport-Club 2:1

Grupa A3                                                                                                           

MSC

DRUŻYNA

M

Z

R

P

PKT

BR

1

Spartak Hradec Králově - awans

6

3

2

1

8

15-12

2

Górnik Zabrze

6

3

1

2

7

17-14

3

Dynamo Berlin

6

3

1

2

7

13-14

4

Wiener Sport-Club

6

1

0

5

2

15-20

Grupa A4

18.06.1961: Kickers Offenbach – Tatran Preszów 4:3

18.06.1961: Lokomotive Lipsk – First Vienna 0:2

24.06.1961: First Vienna – Kickers Offenbach 5:2

25.06.1961: Tatran Preszów – Lokomotive Lipsk 3:1

01.07.1961: First Vienna – Tatran Preszów 3:3

02.07.1961: Lokomotive Lipsk – Kickers Offenbach 2:1

08.07.1961: Kickers Offenbach – Lokomotive Lipsk 1:2

08.07.1961: Tatran Preszów – First Vienna 2:1

15.07.1961: Kickers Offenbach – First Vienna 2:3

16.07.1961: Lokomotive Lipsk – Tatran Preszów 2:1

22.07.1961: First Vienna – Lokomotive Lipsk 3:0

23.07.1961: Tatran Preszów – Kickers Offenbach 3:3

Grupa B1

17.06.1961: Feyenoord Rotterdam – FC Chaux-de-Fonds 3:2

17.06.1961: FC Schalke 04 – IFK Göteborg 4:1

24.06.1961: FC Chaux-de-Fonds – FC Schalke 04 3:2

25.06.1961: IFK Göteborg – Feyenoord Rotterdam 3:6

01.07.1961: Schalke 04 – Feyenoord Rotterdam 0:5

01.07.1961: FC Chaux-de-Fonds – IFK Göteborg 2:2

08.07.1961: Feyenoord Rotterdam – Schalke 04 1:3

09.07.1961: IFK Göteborg – FC Chaux-de-Fonds 3:2

15.07.1961: Feyenoord Totterdam – IFK Göteborg 4:1

15.07.1961: Schalke 04 – Chaux-de-Fonds 8:0

19.07.1961: Chaux-de-Fonds – Feyenoord Rotterdam 2:5

23.07.1961: IFK Göteborg – Schalke 04 2:4

Grupa B2

17.06.1961: FK Pirmasens – Ajax Amsterdam 4:2

18.06.1961: FC Zurych – Malmö FF 2:3

25.06.1961: Malmö FF – Ajax Amsterdam 1:1

25.06.1961: FC Zurych – FK Pirmasens 1:2

01.07.1961: Ajax Amsterdam – FC Zurych 9:1

01.07.1961: FK Pirmasens – Malmö FF 3:3

08.07.1961: FC Zurych – Ajax Amsterdam 1:4

09.07.1961: Malmö FF – FK Pirmasens 4:2

15.07.1961: Ajax Amsterdam – Malmö FF 1:0

15.07.1961: FK Pirmasens – FC Zurych 5:0

22.07.1961: Ajax Amsterdam – FK Pirmasens 9:1

23.07.1961: Malmö FF – FC Zurych 4:1

Grupa B3

16.06.1961: FC Grenchen – VVV-Venlo 1:3

18.06.1961: Örgryte Göteborg – Borussia Neunkirchen 3:1

25.06.1961: VVV-Venlo – Örgryte Göteborg 2:2

25.06.1961: Borussia Neunkirchen – FC Grenchen 2:0

02.07.1961: Örgryte Göteborg – FC Grenchen 2:2

02.07.1961: Borussia Neunkirchen – VVV-Venlo 5:3

08.07.1961: VVV-Venlo – Borussia Neunkirchen 3:2

08.07.1961: FC Grenchen – Örgryte Göteborg 0:3

15.07.1961: FC Grenchen – Borussia Neunkirchen 3:1

16.07.1961: Örgryte Göteborg – VVV-Venlo 2:1

22.07.1961: VVV-Venlo – FC Grenchen 1:0

23.07.1961: Borussia Neunkirchen – Örgryte Göteborg 1:3

Grupa B4

17.06.1961: FC Basel – Sparta Rotterdam 0:4

18.06.1961: Tasmania Berlin – Elfsborg Borås 2:3

24.06.1961: Sparta Rotterdam – Tasmania Berlin 4:1

25.06.1961: Elfsborg Borås – FC Basel 2:1

01.07.1961: Tasmania Berlin – FC Basel 1:2

01.07.1961: Sparta Rotterdam – Elfsborg Borås 4:3

08.07.1961: FC Basel – Tasmania Berlin 1:1

09.07.1961: Elfsborg Borås – Sparta Rotterdam 2:5

15.07.1961: Tasmania Berlin – Sparta Rotterdam 4:1

15.07.1961: FC Basel – Elfsborg Borås 3:6

22.07.1961: Sparta Rotterdam – FC Basel 5:2

23.07.1961: Elfsborg Borås – Tasmania Berlin 5:2

1/4 finału:

14.09.1961: Slovan Bratysława – Sparta Rotterdam 6:1

27.09.1961: Ajax Amsterdam – First Vienna 4:3

25.10.1961: Örgryte Göteborg – Banik Ostrawa 2:3

22.11.1961: Feyenoord Rotterdam – Spartak Hradec Králově 3:1

1/2 finału:

07.03.1961: Ajax Amsterdam – Slovan Bratysława 5:1

08.03.1962: Feyenoord Rotterdam – Banik Ostrawa 1:0

Finał:

26.04.1962: Ajax Amsterdam – Feyenoord Rotterdam 4:2

Aktualności