Sen Piasta Gliwice o fazie grupowej Ligi Europy prysł niczym bańka mydlana. W III rundzie eliminacyjnej Ligi Europy zwyciężyła FC Kopenhaga 2-0. Polacy zaprezentowali się o wiele słabiej niż w dwóch poprzednich spotkaniach, z drugiej strony rywal nie pozwolił rozwinąć skrzydeł „niebiesko-czerwonym”.
Piast nie powtórzył wyczynu innych polskich drużyn, które w przeszłości z łatwością ogrywały „Byens Hold”. W 1995 r. w Pucharze Intertoto Duńczycy przed własną publicznością musieli uznać wyższość Pogoni Szczecin 1-4. Sześć lat później (w znakomitym dla Polonii Warszawa sezonie w Intertoto) FC Kopenhaga przegrała u siebie z „Czarnymi Koszulami” 0-3! Po cichu liczyliśmy, że być może zobaczymy widowisko jak w 1996 r., kiedy wielki Widzew Łódź wyrzucił za burtę Brondby Kopenhaga i wystąpił w Lidze Mistrzów.
Już przed meczem było wiadomo, że Piasta czeka piekielnie trudne zadanie. Jego rywal FC Kopenhaga to nie tylko najlepsza duńska drużyna w obecnym tysiącleciu, ale też uznana marka, która zwyciężała z najlepszymi drużynami w Europie. Warto wspomnieć, że w poprzednim sezonie Ligi Europy Duńczycy dotarli aż do ćwierćfinału i dopiero tam przegrali z Manchesterem United 0-1 po dogrywce.
W zespole gospodarzy wystąpił pozyskany z Turcji za milion euro Kamil Wilczek – niegdyś gwiazda Piasta! Wprawdzie od momentu opuszczenia Gliwic wiele zmieniło się w klubie, to były reprezentant kraju doskonale opanował słabe strony gliwiczan.
Piast wciąż bez Waldemara Fornalika na ławce trenerskiej, który zmaga się z wirusem COVID. Zastępujący go na ławce trenerskiej Tomasz Fornalik nie posiada takiej charyzmy jak jego starszy brat. Tomasz nigdy nie wykazuje większego zaangażowania, to człowiek bardziej spokojny i opanowany na ławce, w trakcie meczu odezwał się kilkakrotnie głównie słowami: „nie ruszaj bramkarza!” Co innego Norweg Stale Solbakken, który przez niemal cały mecz zdzierał gardło krzycząc do swoich piłkarzy jak mają grać.
Od początku spotkania gospodarze obrali sobie za cel jak najszybsze strzelenie gola. Przeprowadzane akcje kończyły się jednak na defensywie Piasta. W 14 min. spotkania FC Kopenhaga przeprowadziła szkolną akcję, Pepa Biela podał do niepilnowanego na prawej stronie Kamila Wilczka, a były gliwiczanin bez trudu z bliskiej odległości pokonał słowackiego golkipera.
Piast rzadko mógł pochwalić się akcjami ofensywnymi, ale w 24 min. duży błąd popełnił bramkarz Karl-Johan Johnsson, który tak wybijał piłkę, że trafiła ona prosto w Piotra Parzyszka, by następnie piłka powędrowała w słupek! O wielkim pechu mogli mówić gliwiczanie. Parzyszek to kolejny czołowy piłkarz, który żegna się z Gliwicami. Wkrótce zostanie sfinalizowany jego transfer do Frosinone Calcio.
Mecz nie stał na wysokim poziomie, jednym i drugim brakowało ofensywnych akcji. Gospodarze również spisywali się poniżej oczekiwań, ale ich akcje były o wiele groźniejsze. Po przerwie FC Kopenhaga miała szansę podwyższyć wynik, ale piłka uderzona przez Jonasa Winda trafiła w poprzeczkę. W 58 min. znów błysnął Kamil Wilczek, idealnie podał piłkę na jedenasty metr do niepilnowanego Jonasa Winda, a ten strzelił mocno i celnie. Piast przegrywał już 0-2. Wracając do Wilczka to prowadząc akcję pomógł sobie ręką przy przyjmowaniu piłki, ale sędzia nie zauważył przewinienia.
Najlepszą sytuację na strzelenie gola zmarnował Michał Żyro. Były zawodnik Legii Warszawa precyzyjnie głową uderzył piłkę w światło duńskiej bramki, ale wspaniałą interwencją popisał się Johnsson. Duńczycy prowadząc 2-0 już do końca spotkania trzymali mecz pod swoją kontrolą. Pod koniec spotkania Piast miał szansę na strzelenie bramki kontaktowej, ale piłka po uderzeniu Piotra Parzyszka trafiła tylko w słupek. W 95 min. spotkania FC Kopenhaga przeprowadziła ostatnią akcję zwieńczoną strzeleniem trzeciego gola. Piast po bardzo słabym meczu został wyrzucony za burtę europejskich pucharów.
24.09.2020, Kopenhaga (Telia Parken, Dania):
FC Kopenhaga – Piast Gliwice 3:0 (1:0)
1:0 – Kamil Wilczek (14), 2:0 – Jonas Wind (58), 3:0 – Pep Biel (90)
Sędziował: Roi Reinshreiber (Izrael)
Widzów: bez udziału publiczności
Żółte kartki: Mudrazija – Czerwiński, Lipski, Vida
FC Kopenhaga: Karl-Johan Johnsson SWE – Guillermo Varela Oliveira URU, Victor Nelsson, Ragnar Sigurðsson (67. Marios Iikonomou GRE), Pierre Bengtsson SWE – Rasmus Falk (53. Robert Mudražija CRO), Jose Carlos Gonçalves Rodrigues/Zeca GRE – Pep Biel Mas Jaume ESP, Jonas Wind, Viktor Fischer (75. Jens Stage) – Kamil Wilczek POL. Trener: Ståle SOLBAKKEN (Norwegia)
Piast: František Plach SVK – Martin Konczkowski, Jakub Czerwiński, Tomáš Huk SVK, Mikkel Kirkeskov DEN – Tomasz Jodłowiec, Patryk Lipski (82. Sebastian Milewski), Patryk Sokołowski (62. Michał Żyro), Jakub Holúbek SVK, Kristopher Vida HUN – Piotr Parzyszek (89. Dominik Steczyk). Trener: Tomasz Fornalik (Polska)