Holandia 1975 bb

Sylwetki piłkarzy U-17 na turniej w Hiszpanii

kadziolka dd 3 kopiaFot.Dziurek/Shutterstock.com

Nie tak dawno cieszyliśmy się z wielkiego sukcesu reprezentacji Polski U-16, która wygrała turniej w Izraelu. Na początku lutego czekają nas kolejne wielkie emocje związane z występem reprezentacji U-17. Na towarzyskim turnieju w hiszpańskiej La Mandze biało-czerwoni zagają odpowiednio z Gruzją (6 lutego), Norwegią (8 lutego) i Chorwacją (10 lutego).

Drużyna z rocznika 2003 uchodzi za jedną z najbardziej zdolnych piłkarsko na przestrzeni ostatnich kilkunastu lat. Coraz częściej mówi się, że piłkarze są w stanie powtórzyć osiągnięcia pamiętnego rocznika 1982, który zdobył wicemistrzostwo Europy w 1999 r. w kategorii do lat 16 i mistrzostwo Europy w 2001 r. w kategorii U-18. Obecni piłkarze w ubiegłym roku przegrali w finale Pucharu Syrenki z Anglią dopiero po serii rzutów karnych, natomiast jesienią bez problemów awansowali do II rundy eliminacji mistrzostw Europy po drodze uzyskując cenny remis z Belgią 2-2.

W obecnej kadrze znajduje się wielu utalentowanych zawodników, a niektórzy z nich jak Radosław Cielemęcki, Ariel Mosór, Szymon Włodarczyk (cała trója z Legii Warszawa), Mateusz Łęgowski z Valencia CF, Patryk Kusztal i Jakub Malec (obaj z Zagłębia Lubin) mają rozegrane co najmniej 20 meczów w reprezentacji w różnych kategoriach wiekowych. Najskuteczniejszym strzelcem zespołu jest Szymon Włodarczyk – syn byłego snajpera Legii Warszawa i reprezentanta kraju, Piotra Włodarczyka. Szymon ma już 14 bramek w kadrze, z czego aż pięć strzelił przeciwko drużynie Liechtensteinu. Pośród wszystkich piłkarzy z rocznika 2003 najwięcej meczów ma największy talent Kacper Kozłowski, ale nie tak dawno piłkarz Pogoni Szczecin uległ wypadkowi drogowemu i trudno powiedzieć, kiedy wróci do kadry.

Trener Marcin Dorna wciąż szuka nowych twarzy do zespołu, dlatego w kadrze na turniej w Hiszpanii znalazło się aż pięciu debiutantów, są to: Kacper Sezonienko z Lechii Gdańsk, Mariusz Fornalczyk z Polonii Bytom, Paweł Chrupałła z Rosenborgu Trondhiem, Marcel Misztal z GKS-u Tychy i Damian Kołtański z Lecha Poznań. Do U-17 awansował piłkarz z rocznika 2004 oraz lider reprezentacji U-16, Iwo Kaczmarski z Korony Kielce.

Poniżej prezentujemy dokładne sylwetki piłkarzy reprezentacji U-17 (trzeba kliknąć na zawodnika) powołanych na turniej w Hiszpanii:

BRAMKARZE:

Krzysztof BĄKOWSKI (Lech Poznań)

Jakub OJRZYŃSKI (FC Liverpool-Anglia)

OBROŃCY:

Filip BALCEWICZ (Pogoń Szczecin)

Daniel HOYO-KOWALSKI (Wisła Kraków)

Jakub MALEC (Zagłębie Lubin)

Bartosz MATUŁA (Zagłębie Lubin)

Marcel MISZTAL (GKS Tychy)

Ariel MOSÓR (Legia Warszawa)

Jerzy TOMAL (Lech Poznań)

POMOCNICY:

Radosław CIELEMĘCKI (Legia Warszawa)

Mariusz FORNALCZYK (Polonia Bytom)

Fryderyk GERBOWSKI (Escola Varsovia)

Iwo KACZMARSKI (Korona Kielce)

Jakub KISIEL (Polonia Warszawa)

Mateusz ŁĘGOWSKI (Valencia CF-Hiszpania)

NAPASTNICY:

Aleksander BUKSA (Wisła Kraków)

Paweł CHRUPAŁŁA (Rosenborg Trondheim-Norwegia)

Damian KOŁTAŃSKI (Lech Poznań)

Patryk KUSZTAL (Zagłębie Lubin)

Jakub KWIATKOWSKI (Legia Warszawa)

Kacper SEZONIENKO (Lechia Gdańsk)

Dominik WASILEWSKI (Borussia Dortmund-Niemcy)

Filip WILAK (Lech Poznań)

Szymon WŁODARCZYK (Legia Warszawa)

Piłkarze U-16 odwiedzili Ziemię Świętą

Reprezentacja Polski do lat 16 prowadzona przez selekcjonera Dariusza Gęsiora oraz trenerów Krzysztofa Kołaczyka i Ireneusza Kościelniaka bardzo udanie spisuje się podczas Zimowego Turnieju w Izraelu. Biało-czerwoni odnieśli zwycięstwa z Gruzją 1-0 i Białorusią 1-0. O zwycięstwie w turnieju zadecyduje mecz z gospodarzami. Nasi zdolni zawodnicy korzystając z pobytu w Izraelu zwiedzają najciekawsze miejsca w tym państwie na Bliskim Wschodzie. Dzień po meczu z Gruzją biało-czerwoni odwiedzili największe miasto Izraela, Jerozolimę w Ziemi Świętej. Miasto, które istnieje od kilku tysięcy lat stanowi ważny punkt dla chrześcijaństwa. Drugi trener reprezentacji Polski Krzysztof Kołaczyk przyznał na swoim profilu społecznościowym, że piłkarze byli na Wzgórzu Oliwnym, skąd rozciągała się piękna panorama na całe miasto. Piłkarze udali się również pod Ścianę Płaczu, a także stanęli przy grobie Jezusa Chrystusa. Dla młodych piłkarzy musiało to być niezapomniane wrażenie.

Jerozolima 1

Jerozolima 2

Ziemia Swieta

Portal składa podziękowania dla Krzysztofa Kołaczyka za możliwość udostępnienia prywatnych zdjęć

Program piłkarski reprezentacji z 1963 r.

Norge Poland 1965 kopia

Biuletyn informacyjny Norwegia – Polska z 1963 r. był jednym z pierwszych programów sportowych, jakie ukazały się w historii polskiej reprezentacji. Niezbyt obszerny informator, gdzie większość miejsca zajmowały reklamy, zapraszał na mecz Norwegia – Polska rozegrany 15 maja 1963 r. na Ullevaal Stadion w Oslo. W biuletynie można było przeczytać krótką historię dotychczasowych kontaktów m.in. mecz na igrzyskach w Berlinie zakończony zwycięstwem Norwegów 3-2, czy też ostatnie spotkanie z 1956 r., kiedy w Warszawie biało-czerwoni wygrali 5-3, a cztery gole zdobył Ernest Pol. Dziennikarze podali również przypuszczalny skład Polski, jaki miał zagrać z ich drużyną. Trzeba przyznać, że trafili niemal bezbłędnie, bo zamiast wymienionych Zygfryda Szołtysika i Piotra Suskiego (obaj znaleźli się na ławce rezerwowych), zagrali Antoni Nieroba i Kazimierz Polok.

1963 r. był wyśmienity dla reprezentacji Polski mając na uwadze konfrontacje z Norwegami. W maju zwyciężyliśmy Skandynawów 5-2 po bramkach Józefa Gałeczki, dwóch Eugeniusza Fabera i dwóch Lucjana Brychczego. W rewanżu w Szczecinie rozbiliśmy rywala aż 9-0, w meczu debiutował Włodzimierz Lubański. Wbrew temu, co pokazują wyniki, Norwegia nie była aż tak słaba, w czerwcu piłkarze tej drużyny zwyciężyli Szkocję 4-3, a później potrafili ograć Szwajcarię 2-0 i zremisować ze Szwecją 0-0.     

„Afera na Okęciu” – cz. 2

pilki

- „Od wielkości do śmieszności tylko krok” – miał kiedyś powiedzieć Napoleon. Jakże brutalnie prawdziwość tych słów doświadczył na sobie Józef Młynarczyk. – „Od człowieka, który zatrzymał Juventus do bohatera skandalu” – pisze Sport.

Józef Młynarczyk, Zbigniew Boniek, Władysław Żmuda i Stanisław Terlecki uczestniczą w treningach reprezentacji Polski podczas zgrupowania we Włoszech. Są zadowoleni, korzystają z pięknej pogody i uroków kraju. Wkrótce mają wziąć udział w meczu eliminacyjnym do mś z Maltą. Zupełnie nie przejmują się tym, iż kilkadziesiąt godzin wcześniej wystąpili w głównej roli w słynnej „Aferze na Okęciu”. Tymczasem w kraju (dokładnie 1 grudnia) w siedzibie PZPN trwa wielogodzinne posiedzenie. Działacze rozpatrują okoliczności zajścia, jakie miało miejsce na lotnisku w Warszawie. Dziennikarze próbują wejść na salę, by zapoznać się tematem, który zostanie opublikowany na pierwszych stronach gazet, ale ochraniarze nie wpuszczają nikogo. Po trzech godzinach i 20 minutach w końcu komunikat PZPN jest gotowy.

Postanowiono:

„a) zawiesić w prawach zawodników Józefa Młynarczyka, Zbigniewa Bońka, Władysława Żmudę i Stanisława Terleckiego z równoczesnym natychmiastowym wycofaniem ich ze składu ekipy przebywającej na zgrupowaniu w Rzymie

b) delegować na miejsce zgrupowania prezesa i sekretarza generalnego PZPN w celu nadzoru realizacji decyzji zarządu PZPN, dotyczącej wymienionych zawodników oraz prawidłowego przebiegu przygotowań do meczu eliminacyjnego z Maltą

c) natychmiast po powrocie ekipy do kraju przeprowadzić wnikliwe postępowanie wyjaśniające, a po jego zakończeniu wyciągnąć w stosunku do winnych konsekwencje dyscyplinarne

d) informować na bieżąco opinię publiczną o sprawie, aż do jej ostatecznego wyświetlenia i zakończenia”

We wtorek wieczorem (2 grudnia) do rzymskiego hotelu docierają prezes PZPN - Marian Ryba i sekretarz generalny - Zbigniew Kaliński. Działacze informują reprezentantów o stanowisku PZPN. Przerażeni piłkarze zmieniają swoje stanowisko i podporządkują się decyzjom Wydziału Dyscypliny. Na mecz piłkarski z Perugia trener Ryszard Kulesza ma do dyspozycji tylko trzynastu piłkarzy, z których Leszek Lipka i Wojciech Rudy zmagają się z przeziębieniem. Zmartwiony selekcjoner powołuje dodatkowo Krzysztofa Budkę i Waldemara Matysika. Obaj jednak nie zdążają na poranny samolot LOT. Do Rzymu wciąż nie dotarł Grzegorz Lato, który ma problemy z uzyskaniem wizy. Mimo kłopotów bilo-czerwoni zwyciężają Perugia 2-0.

W czwartek (4 grudnia) zawieszeni piłkarze wraz z kierownikiem ekipy Wiktorem Należytym wracają do Polski. W podróży powrotnej mają czas, aby przygotować swoją wersję wydarzeń. Po kilku godzinach piłkarze spotykają się z przedstawicielami mediów. Informują ich, że nie szantażowali ani trenera Ryszarda Kuleszę, ani nikogo innego. Po prostu uważali, że sami wymierzą „sprawiedliwość” Józefowi Młynarczykowi w postaci kary finansowej w wysokości 15 tysięcy zł. Cała czwórka zostaje wezwana przed oblicze Wydziału Dyscypliny.

Cdn.

Aktualności