Holandia 1975 bb

„Afera na Okęciu” – cz. 2

pilki

- „Od wielkości do śmieszności tylko krok” – miał kiedyś powiedzieć Napoleon. Jakże brutalnie prawdziwość tych słów doświadczył na sobie Józef Młynarczyk. – „Od człowieka, który zatrzymał Juventus do bohatera skandalu” – pisze Sport.

Józef Młynarczyk, Zbigniew Boniek, Władysław Żmuda i Stanisław Terlecki uczestniczą w treningach reprezentacji Polski podczas zgrupowania we Włoszech. Są zadowoleni, korzystają z pięknej pogody i uroków kraju. Wkrótce mają wziąć udział w meczu eliminacyjnym do mś z Maltą. Zupełnie nie przejmują się tym, iż kilkadziesiąt godzin wcześniej wystąpili w głównej roli w słynnej „Aferze na Okęciu”. Tymczasem w kraju (dokładnie 1 grudnia) w siedzibie PZPN trwa wielogodzinne posiedzenie. Działacze rozpatrują okoliczności zajścia, jakie miało miejsce na lotnisku w Warszawie. Dziennikarze próbują wejść na salę, by zapoznać się tematem, który zostanie opublikowany na pierwszych stronach gazet, ale ochraniarze nie wpuszczają nikogo. Po trzech godzinach i 20 minutach w końcu komunikat PZPN jest gotowy.

Postanowiono:

„a) zawiesić w prawach zawodników Józefa Młynarczyka, Zbigniewa Bońka, Władysława Żmudę i Stanisława Terleckiego z równoczesnym natychmiastowym wycofaniem ich ze składu ekipy przebywającej na zgrupowaniu w Rzymie

b) delegować na miejsce zgrupowania prezesa i sekretarza generalnego PZPN w celu nadzoru realizacji decyzji zarządu PZPN, dotyczącej wymienionych zawodników oraz prawidłowego przebiegu przygotowań do meczu eliminacyjnego z Maltą

c) natychmiast po powrocie ekipy do kraju przeprowadzić wnikliwe postępowanie wyjaśniające, a po jego zakończeniu wyciągnąć w stosunku do winnych konsekwencje dyscyplinarne

d) informować na bieżąco opinię publiczną o sprawie, aż do jej ostatecznego wyświetlenia i zakończenia”

We wtorek wieczorem (2 grudnia) do rzymskiego hotelu docierają prezes PZPN - Marian Ryba i sekretarz generalny - Zbigniew Kaliński. Działacze informują reprezentantów o stanowisku PZPN. Przerażeni piłkarze zmieniają swoje stanowisko i podporządkują się decyzjom Wydziału Dyscypliny. Na mecz piłkarski z Perugia trener Ryszard Kulesza ma do dyspozycji tylko trzynastu piłkarzy, z których Leszek Lipka i Wojciech Rudy zmagają się z przeziębieniem. Zmartwiony selekcjoner powołuje dodatkowo Krzysztofa Budkę i Waldemara Matysika. Obaj jednak nie zdążają na poranny samolot LOT. Do Rzymu wciąż nie dotarł Grzegorz Lato, który ma problemy z uzyskaniem wizy. Mimo kłopotów bilo-czerwoni zwyciężają Perugia 2-0.

W czwartek (4 grudnia) zawieszeni piłkarze wraz z kierownikiem ekipy Wiktorem Należytym wracają do Polski. W podróży powrotnej mają czas, aby przygotować swoją wersję wydarzeń. Po kilku godzinach piłkarze spotykają się z przedstawicielami mediów. Informują ich, że nie szantażowali ani trenera Ryszarda Kuleszę, ani nikogo innego. Po prostu uważali, że sami wymierzą „sprawiedliwość” Józefowi Młynarczykowi w postaci kary finansowej w wysokości 15 tysięcy zł. Cała czwórka zostaje wezwana przed oblicze Wydziału Dyscypliny.

Cdn.

SOCIAL MEDIA

„Afera na Okęciu” – cz. 2