Janusz Wójcik ( w środku) zdobył srebrny medal olimpijski w Barcelonie. Fot. Jerzy Kleszcz
Na początku 1989 r. Polski Związek Piłki Nożnej poinformował, że jeszcze nie ma swojego kandydata na selekcjonera drużyny olimpijskiej – Barcelona 92. Dopiero w kwietniu zagadka została rozwiązana. Funkcję trenera powierzono Januszowi Wójcikowi, natomiast trenerem współpracującym został Paweł Janas. Powstał również sztab osób odpowiedzialnych za właściwe przygotowanie zawodników do eliminacji olimpijskich. Szefem zespołu został Henryk Loska, kierownikami technicznymi – Krzysztof Kubowicz i Krzysztof Wawrzecki. Za sprzęt medyczny odpowiadali Jacek Karwecki i Roman Pawlak.
Wbrew temu, co mówił PZPN, Janusz Wójcik od początku był najmocniejszym faworytem na selekcjonera drużyny olimpijskiej. A świadczył o tym fakt, że w momencie nominacji, prowadził kadrę U-18, w której znajdowało się najwięcej kandydatów do reprezentowania drużyny olimpijskiej. Ponadto jesienią 1988 r. Polska U-18 rewelacyjnie rozpoczęła eliminacje do mistrzostw Europy pokonując na wyjeździe faworyzowaną Szkocję 2-1…
Już w pierwszym dniu nominacji nowy selekcjoner drużyny olimpijskiej zapisał w notesie listę potencjalnych kandydatów do gry w drużynie. – „W tej chwili w szerokiej, wstępnej kadrze na pierwsze półrocze znalazło się trzydziestu siedmiu zawodników. Nie jest to oczywiście lista zamknięta. Nie mogliśmy wziąć pod uwagę choćby zawodników zawieszonych. Liczę, że przez kadrę przewinie się około czterdziestu piłkarzy roczników 1969, 1970 i 1971, a pod koniec roku selekcja zostanie zintensyfikowana i z tego grona wyłoni się grupa 24-25 najlepszych. Osiemnastu z nich pojedzie na zagraniczne tournée, wszyscy zaliczą sanatorium. Do spraw medycznych przywiązuje w ogóle duża wagę. Chłopcom trzeba zapewnić jak najlepszą i wszechstronną opiekę pod tym względem. Tomek Wieszczycki wprawdzie jedną nogę wyleczył, ale ma znów przeciążoną drugą” – powiedział Janusz Wójcik dla Sportu.