Jacek Gmoch jako reprezentant Polski.
Po zakończeniu piłkarskiej kariery Jacek Gmoch pracował jako asystent w Legii Warszawa, ale szybko awansował i w latach 1971-74 został włączony w sztab szkoleniowy Kazimierza Górskiego. Jak wielokrotnie wspominał w wywiadach był twórcą i szefem „banku informacji”. – „Ja działałem trochę chałupniczo, nie miałem przecież żadnego doświadczenia w tym względzie i musiałem sam wypracować sobie najbardziej racjonalne metody pracy. Teraz w wielu krajach zbieraniem informacji zajmują się całe sztaby ludzi. Ci ludzie teraz wykorzystują nasze zdobycze i wzbogacają je” – mówił Jacek Gmoch już po odejściu z reprezentacji Polski.
Były reprezentant kraju gościł w wielu krajach dzieląc się swoją wiedzą i myślą szkoleniową. Już po opuszczeniu ekipy Górskiego został zaproszony m.in. do Bułgarii, gdzie w czasie tygodniowego pobytu w Sofii przeprowadził wiele wykładów z bułgarskimi trenerami pomagając im w rozwiązywaniu problemów. W jednym z wywiadów udzielonych tygodnikowi Piłka Nożna Jacek Gmoch zdradził kulisy swojej wyjątkowej pracy. – „Podczas pobytu w Bułgarii na różnego rodzaju konferencjach i dyskusjach spędziłem ponad 30 godzin. Poruszaliśmy niemal wszystkie zagadnienia związane z nowoczesnym szkoleniem piłkarskim. Dość szeroko omawialiśmy sprawy dotyczące metodologii treningu. Sporo miejsca zajmowała też w naszych rozmowach taktyka. No, ale jeśli chodzi o tę dziedzinę to dyskusje wokół niej mają zazwyczaj bardzo dyplomatyczny charakter. Nikt nie chce przecież zdradzać swoich tajemnic, rozpowszechniać wypracowanych metod, które przynoszą sukces. Na czym polega bank informacji? Jest to system zbierania informacji, od przeprowadzenia obserwacji począwszy, a na usystematyzowaniu danych, czyli mówiąc prościej tworzeniu banku skończywszy. Ta tematyka była bodaj najbardziej wyczerpująco omawiana. Bułgarzy nie mają jeszcze osiągnięć w tej dziedzinie, ale wzięli się do pracy bardzo solidnie. Pokazano mi dwa magnetowidy firmy Sony, a także kamery filmowe. Jednak sprzęt ten nie jest lepszy od naszego. Nie prowadziłem zajęć praktycznych, a jedynie pokazy. Przywiozłem ze sobą arkusze obserwacyjne i podczas dwóch spotkań ligowych demonstrowałem jak należy je wypełniać. Zresztą podczas spotkania rozmawiałem z najważniejszymi osobistościami bułgarskiego piłkarstwa.
Po opuszczeniu reprezentacji Polski Gmoch odszedł od wielkiej piłki, ale jak sam przyznał, to odejście było tylko częściowe. W 1975 r. uzyskał uprawienia trenera II klasy, by następnie pracować jako koordynator w Zagłębiu Sosnowiec. Prowadził również – hobbistycznie – Wisłę Płock. – „Niełatwo żyć bez piłki, przeżywam wewnętrzny konflikt, który nie wiem jak rozwiązać. Ale jedno jest pewne – całkowicie nie rozstanę się z futbolem nigdy” – stwierdził w 1975 r. Jacek Gmoch. Rok później został selekcjonerem reprezentacji Polski.