Holandia 1975 bb

MARKIEWICZ Marian

Ur. 8 grudnia 1895 r. w Krakowie – zm. 14 grudnia 1965 r. w Krakowie

Kluby: Wisła Kraków (1918-1926), Wilja Wilno (1926), WKS 20   pp (1927-1928)

Bilans meczów w reprezentacji:

A (1)

Wisła Kraków (c, 13) (T. Orzelski)

10.06.1924 (Warszawa, t)

USA 2-3 (90)

A (2)

Wisła Kraków (15) (A. Obrubański)

10.08.1924 (Warszawa, t)

Finlandia 1-0 (90)

A (3)

Wisła Kraków (16) (A. Obrubański)

31.08.1924 (Budapeszt, t)

Węgry 0-4 (90)

Reprezentacja A: 3/0 – oficjalne

 

Marian Markiewicz debiutował w reprezentacji w meczu przeciwko USA 2-3.Marian Markiewicz jako kapitan (siedzi drugi od prawej) debiutował w reprezentacji w meczu przeciwko USA 2-3 w 1924 roku.

Wegry 1924Mecz Węgry - Polska 4-0 w 1924 roku. Marian Markiewicz stoi szósty od prawej. 

Kariera reprezentacyjna:

W 1924 r. polska reprezentacja po raz pierwszy wystąpiła na wielkiej imprezie w Paryżu, ale igrzyska nie były dla naszych zawodników udane, a wysoka porażka z Węgrami 0-5 doprowadziła do zmiany w kolejnych meczach reprezentacji w linii obronnej. Na miejsce Stefana Fryca i Wawrzyńca Cylla pojawili się nowi zawodnicy - Marian Markiewicz z Wisły Kraków i Władysław Karasiak z ŁKS-u Łódź.

Markiewicz do końca roku rozegrał trzy mecze w barwach narodowych, a jego debiut nastąpił 10 czerwca w towarzyskim spotkaniu z USA (to było pierwsze spotkanie biało-czerwonych z rywalem zza oceanu). Marian grał w tym spotkaniu na obronie w towarzystwie swojego doświadczonego kolegi z drużyny klubowej Kazimierza Kaczora, lecz występ nie był udany, ponieważ obaj piłkarze zawinili przy utracie gola dla Polski. – „Po przerwie team gości zaczyna grać lepiej i skuteczniej. Markiewicz nie trafia w piłkę, co wykorzystują Amerykanie i środek napadu przechyla szalę zwycięstwa, strzelając zwycięską bramkę” skomentował Tygodnik Sportowy.

Drugi mecz w reprezentacji Polski rozgrywał jesienią przeciwko Finlandii, w obronie wystąpił już z Władysławem Karasiakiem. – „Markiewicz nie poprawił sobie reputacji amerykańskiej finlandzkim meczem. Zbierał volleye nieczysto (lewa noga), jest zbyt wolny, taktycznych zagrań nie zaprodukował. W pierwszej połowie niepewny, po bramce poprawia się widocznie. Do jego ulubionego kłopotu z ustawianiem sobie piłki na prawą nogę, zbyt często mieszali się przeciwnicy. Poprawia się w drugiej części gry: rozbija ataki prawej strony gości” – czytamy w Stadjonie. Polacy skromnie wygrali 1-0.

Mecz z Węgrami 0-4 był jego ostatnim występem w narodowych barwach. Ponownie w linii obrony wystąpił z Karasiakiem. Pomimo tak wysokiej przegranej, nasi obrońcy grali dobrze. –  „W 8 minucie prawa strona Węgrów przebija się, lecz Markiewicz broni na róg. Powtórny rzut z rogu broni znowu Görlitz pięścią, Takács strzela, lecz piłka odbija się od Markiewicza na róg, który zostaje przez Brauna przestrzelony. W 16 minucie kombinacja Orth - Takács kończy się na Markiewiczu” – napisał Sport Ilustrowany. Niestety Węgrzy napierali ze wzmożoną siłą na naszą bramkę, więc tak naprawdę gol dla nich był tylko kwestią czasu. Kolejna bramka padła z winy zawodnika Wisły Kraków. – „W 39 minucie podaje prawy łącznik do Ortha, ten biegnie razem z Karasiem, piłka idzie na bramkę polską. Markiewicz chce podać Görlitzowi,  Takács – spryciarz to zauważył, startuje do piłki i wsuwa do pustej bramki” napisał SI. Całość gry naszego bohatera podsumował krótko warszawski Stadjon: - „Markiewicz, poza zbytnim wysuwaniem się ku przodowi, spełnił dobrze swe zadanie”. Sport Ilustrowany dodał: - „Przeciętną parę obrony stanowili Karaś i Markiewicz. Są wprawdzie bardzo pilni, lecz nie posiadają pewnych wykopów. Po przerwie nawet opadli na siłach, chociaż Karaś był lepszym od swego partnera”.

Kariera klubowa:

Początki Mariana Markiewicza w Wiśle Kraków nie były łatwe, ponieważ zespół posiadał wyśmienitych obrońców, takich jak: Andrzej Bujak, Wilhelm Cepurski, Kazimierz Kaczor czy bracia Stanisław i Władysław Stopa. Dopiero w 1923 r. Marian zaczął na stałe występować w pierwszym składzie, a zdobycie mistrzostwa Krakowa Klasy A pozwoliło mu zagrać o mistrzostwo Polski. Na arenie ogólnopolskiej grał mając u boku doświadczonego Kazimierza Kaczora. Wspólnie tworzyli niezły blok obronny nie pozwalając na wiele napastnikom drużyn przeciwnych takim jak Warta Poznań czy ŁKS Łódź. – „Nie dopuszczali po pauzie napastników Warty do pola karnego… Hanke oddaje silny strzał, lecz ten odbija się od poprzeczki pada na ziemię, przed linią bramkową, skąd wykopuje ją Markiewicz” skomentował toruński Sportowiec. Dopiero po awansie z grupy, w walkach finałowych z Pogonią Lwów nie było już tak dobrze i musieli uznać wyższość lwowian. W dodatkowym trzecim meczu, decydującym o mistrzostwie Polski, Markiewicz już nie zagrał, a zastąpił go Stopa.

Marian grając wspólnie z Kaczorem wiele się od niego nauczył, głównie spokoju, walki, nieustępliwości, a przede wszystkim dobrego ustawienia się w linii obronnej. Te cechy wielokrotnie pokazywał na boisku nie dopuszczając przeciwnika do strzałów, ratując swoją drużynę od porażki. Przykład takiej gry pokazał w meczu z Pogonią Lwów,  grając w obronie, bądź „zastępując” nawet bramkarza Mieczysława Wiśniewskiego! – „Atak Pogoni obroniony przez Markiewicza. Słonecki zagraża poważnie bramce Wisły, broni Markiewicz. Garbień przebija się sam, Wiśniewski wybiega, broni Markiewicz” napisał Kurjer Lwowski. Zdobyte wicemistrzostwo Polski było dużym sukcesem Markiewicza i „Białej Gwiazdy” - jak na klub debiutujący w finałach mistrzostw Polski.

Kolejny sukces Markiewicz osiągnął w 1925 r. grając ponownie w mistrzostwach Polski, aczkolwiek Wisła przegrała swoje dwa pierwsze grupowe mecze z ŁKS Łódź i AKS Chorzów. Po następnych ciężkich bojach z tymi drużynami zdołała awansować do grupy finałowej, gdzie zajęła III miejsce za Wartą Poznań i Pogonią Lwów, która to ponownie sięgnęła po tytuł.

W 1926 r. Markiewicz przeniósł się do Wilna, gdzie zasilił szeregi Wilji Wilno. A już po roku grał we Lwowie w zespole WKS pp Lwów.

Marian MarkiewiczMarian Markiewicz w mundurze wojskowym. Fot. TSW/Historia Wisły

Kariera wojskowa:

Marian Markiewicz był wspaniałym żołnierzem, patriotą. Można rzec, że wojsko było jego większym powołaniem niż piłka nożna. Swoją wojskową karierę rozpoczął jako żołnierz Legionów Józefa Piłsudskiego. Przeszedł cały szlak bojowy w wojnie polsko-bolszewickiej walcząc o niepodległość Polski w latach 1918-1920. Za swoje poświęcenie na polu walki został odznaczony dwukrotnie najcenniejszym medalem – krzyżem Virtuti Militari oraz awansował na stanowisko porucznika.

Już jako podpułkownik uczestniczył w swojej drugiej wojnie walcząc tym razem w Kampanii Wrześniowej 1939 r. Odznaczył się obroną Twierdzy Modlin. Po kapitulacji Polski dostał się do niewoli niemieckiej, gdzie spędził cały okres wojny.    

 

SOCIAL MEDIA

MARKIEWICZ Marian