Polska przegrała dziś z Holandią 1-2, a to prawdopodobnie oznacza, iż jest to koniec przygody trenerskiej Jerzego Brzęczka. Fot. MediaPictures/Shutterstock
Mecz z Holandią kończył zmagania reprezentacji Polski w Grupa A1 Ligi Narodów. Przed pierwszym gwizdkiem sędziego było wiadomo, że biało-czerwoni utrzymają się w najwyższej dywizji, a przy dużym szczęściu mogli zająć nawet pierwsze miejsce i awansować do finału. Tyle, że musieliśmy pokonać Holandię i liczyć na to, że Bośnia i Hercegowina ogra Włochów.
Po koszmarnym spotkaniu z Włochami dziennikarze domagali się głowy Jerzego Brzęczka. Nie od dziś wiadomo, że niektórym piłkarzom nie układa się współpraca z selekcjonerem. Zachowanie naszego największego gwiazdora Roberta Lewandowskiego po meczu z Włochami (zapytany o taktykę odpowiedział kilkusekundową ciszą) świadczyło o tym, że chętnie podjąłby współpracę z trenerem o większym autorytecie. Suma summarum dzisiejszy mecz miał odpowiedzieć na pytanie, czy Jerzy Brzęczek zachowa posadę selekcjonera. Póki co sam trener nie czuje odpowiedzialności za wyniki. – „Rola sztabu trenerskiego kończy się wraz z rozpoczęciem meczu przez sędziego. Od tego meczu nie możemy wiele pomóc” – stwierdził dla TVP Sport.
Już dawno Polska nie zanotowała tak wspaniałego początku meczu z silnym rywalem jak dzisiaj z Holandią. Po upływie zaledwie pięciu minut Kamil Jóźwiak popędził niczym lokomotywa, przebiegł całą połowę rywala, następnie wpadł w pole karne, minął dwóch Holendrów i z bliskiej odległości trafił w słupek, na szczęście piłka przekroczyła linię bramkową. To była fenomenalna bramka w wykonaniu byłego piłkarza Lecha Poznań. Warto pochwalić tutaj Roberta Lewandowskiego, który idealnie podał piłkę do rozpędzonego Jóźwiaka. Holendrzy, będący faworytem w tym spotkaniu, ruszyli do odrabiania strat. Ich strzały były jednak albo zbyt anemiczne albo świetnie je bronił Łukasz Fabiański.
W 16 min. biało-czerwoni przeprowadzili kontratak, który powinien zakończyć się strzeleniem drugiego gola. Tym razem prawą stroną boiska popędził Przemysław Płacheta, wpadł w pole karne i po jego uderzeniu piłka trafiła w słupek! Dobitka Roberta Lewandowskiego wylądowała w trybunach.
Po upływie kwadransa tempo zawodów siadło. Holendrzy przeprowadzili kilka akcji ofensywnych, ale nasi defensorzy spisywali się bez zarzutu. Skuteczność napastników Oranje również pozostawiała wiele do życzenia. Można rzecz, że dopiero w 40 min. stanęli oni przed wyborną okazją na wyrównanie. Po krótko rozegranym rzucie wolnym de Jong stanął sam na sam z Fabiańskim, na szczęście nasz bramkarz wybornie sparował uderzenie Holendra.
Druga odsłona meczu rozpoczęła się bez udziału naszego kapitana, którego zastąpił Krzysztof Piątek. Borykający się z urazem Lewandowski poprosił trenera, by mógł zagrać tylko pierwsze 45 minut.
W tej części gry to Holendrzy byli bliżsi zdobycia bramki, ale piłka jak zaczarowana nie chciała wpaść do siatki Fabiańskiego. W 64 min. zawodnik West Hamu United fenomenalnie obronił strzał najlepszego holenderskiego strzelca Memphisa Depaya. Pięć minut później Fabiański powstrzymał akcję aż trzech Holendrów, ale nawet gdyby piłka wpadła do siatki to i tak gol nie zostałby uznany, gdyż rywale byli na spalonym.
W 76 min. niepewnie grający dziś Jan Bednarek sfaulował w polu karnym Georgiona Wijnalduma i sędzia podyktował rzut karny! Pomimo, że nasz bramkarz wyczuł intencję Depaya, to strzał był zbyt mocny, aby mógł on skutecznie interweniować. W 84 min. Holendrzy dobili biało-czerwonych! Rzut rożny wykonywał Steven Berghuis, do piłki dopadł Wijnaldum, który pięknym strzałem głową zmusił do kapitulacji Fabiańskiego.
Tak więc na zwycięstwo z Holendrami czekamy od… 1979 roku! Prawdopodobnie jest to koniec przygody Jerzego Brzęczka na stanowisku selekcjonera reprezentacji Polski.
Dla kadry był to ostatni tegoroczny mecz, co nie znaczy, że kończą się emocje. Już 7 grudnia odbędzie się losowanie eliminacji mistrzostw świata. Nasz zespół będzie losowany z drugiego koszyka.
Wyniki:
04.09.2020 (Amsterdam): Holandia – Polska 1-0
04.09.2020 (Florencja): Włochy – Bośnia i Hercegowina 1-1
07.09.2020 (Zenica): Bośnia i Hercegowina – Polska 1-2
07.09.2020 (Amsterdam): Holandia – Włochy 0-1
11.10.2020 (Zenica): Bośnia i Hercegowina – Holandia 0-0
11.10.2020 (Gdańsk): Polska – Włochy 0-0
14.10.2020 (Bergamo): Włochy – Holandia 1-1
14.10.2020 (Wrocław): Polska – Bośnia i Hercegowina 3-0
15.11.2020 (Amsterdam): Holandia – Bośnia i Hercegowina 3-1
15.11.2020 (Reggio nell’Emilia): Włochy – Polska 2-0
18.11.2020 (Chorzów): Polska – Holandia 1-2
18.11.2020 (Sarajewo): Bośnia i Hercegowina – Włochy 0-2
Grupa A1 |
|||||||
MSC |
DRUŻYNA |
M |
Z |
R |
P |
PKT |
BR |
1 |
Włochy- awans |
6 |
3 |
3 |
0 |
12 |
7-2 |
2 |
Holandia |
6 |
3 |
2 |
1 |
11 |
7-4 |
3 |
Polska |
6 |
2 |
1 |
3 |
7 |
6-6 |
4 |
Bośnia i Hercegowina-spadek |
6 |
0 |
2 |
4 |
2 |
3-11 |
Dokumentacja meczowa:
Mecz oficjalny numer 846
18 listopada 2020, Chorzów (Stadion Śląski), mecz Ligi Narodów
Polska – Holandia 1-2 (1-0)
1-0 – Kamil Jóźwiak (5), 1-1 – Memphis Depay (77 karny), 1-2 – Georgino Wijnaldum (84)
Sędziował: Orel Grinfeld (Izrael)
Żółte kartki: Krychowiak, Bednarek, Jóźwiak
Widzów: bez udziału publiczności
Polska: Łukasz Fabiański (West Ham United-Anglia, 55/0) – Tomasz Kędziora (Dynamo Kijów-Ukraina, 21/0), Kamil Glik (Benevento Calcio-Włochy, 79/6), Jan Bednarek (Southampton FC-Anglia, 27/1), Arkadiusz Reca (FC Crotone-Włochy, 12/0) (81. Maciej Rybus, Lokomotiw Moskwa-Rosja, 58/2) – Przemysław Płacheta (Norwich City-Anglia, 2/0) (75. Kamil Grosicki, West Bromwich Albion-Anglia, 80/17), Mateusz Klich (Leeds United-Anglia, 30/2), Piotr Zieliński (SSC Napoli-Włochy, 56/6) (71. Jakub Moder, Lech Poznań, 6/1), Grzegorz Krychowiak (Lokomotiw Moskwa-Rosja, 75/4) (71. Karol Linetty, Torino FC-Włochy, 30/2), Kamil Jóźwiak (Derby County-Anglia, 9/1) – Robert Lewandowski (kapitan, Bayern Monachium-Niemcy, 116/63) (46. Łukasz Piątek, Hertha Berlin-Niemcy, 15/7). Selekcjoner: Jerzy Brzęczek (24)
Holandia: Tim Krul (Norwich City-Anglia, 11/0) – Hans Hateboer (Atalanta Bergamo-Włochy, 11/0) (57. Denzel Dumfries, PSV Eindhoven, 14/0), Daley Blind (Ajax Amsterdam, 74/2) (84. Luuk de Jong, Sevilla-Hiszpania, 32/5)), Stefan de Vrij (Inter Mediolan-Włochy, 43/3), Patrick van Aanholt (Crystal Palace-Anglia, 12/0) (70. Owen Wijndal, AZ Alkmaar, 4/0)) – Davy Klaassen (Ajax Amsterdam, 19/4) (70. Donny van de Beek, Manchester United-Anglia, 17/2), Georginio Wijnaldum (Liverpool FC-Anglia, 70/21), Frenkie de Jong (FC Barcelona-Hiszpania, 22/1) – Calvin Stengs (AZ Alkmaar, 5/0) (70. Steven Berghuis, Feyenoord Rotterdam, 21/0), Memphis Depay (Olympique Lyon-Francja, 59/21), Donyell Malen (PSV Eindhoven, 6/1). Trener: Frank De Boer (6)