Kamil Grosicki rozegrał dziś jeden z najlepszych meczów w karierze. Zdobył klasycznego hat-tricka i łącznie z 17 golami wyprzedził m.in. Roberta Gadochę! Fot. Grzegorz Wajda
Już dawno nie oglądaliśmy tak dobrego meczu w wykonaniu biało-czerwonych. Wyborna była druga połowa, w której Kamil Grosicki strzelił klasycznego hat-tricka. Dziś udowodniliśmy, że bez dyrygenta Roberta Lewandowskiego jesteśmy w stanie strzelić kilka bramek!
Pierwszy z trzech zaplanowanych spotkań reprezentacji we własnym kraju służył głównie na wprowadzeniu do drużyny nowych piłkarzy. Jerzy Brzęczek, którego występ w tym meczu był niepewny z powodu zarażeniem koronawirusem, wystawił do podstawowego składu trzech nowicjuszy. Bramkarz Bartłomiej Drągowski z Fiorentina został debiutantem numer 944, Michał Karbownik z Brighton & Hove Albion – 945, a Sebastian Walukiewicz z Cagliari Calcio – 946. W drugiej połowie zadebiutowali kolejni zawodnicy, Paweł Bochniewicz z sc Heernveen i Alan Czerwiński z Lecha Poznań. Jakub Moder również grał dopiero drugi mecz w reprezentacji. Moder i Karbownik niedawno uczestniczyli w historycznym transferze do Brighton & Hove Albion. Za byłego piłkarza Lecha Poznań Anglicy zapłacili ponad 10 mln euro, co jest transferowym rekordem ekstraklasy.
Pomimo, że na ławce rezerwowych znaleźli się tacy piłkarze jak Kamil Glik, Grzegorz Krychowiak i Mateusz Klich, natomiast Robert Lewandowski zasiadł na trybunach, to biało-czerwoni zaprezentowali się z bardzo dobrej strony, prowadzili żywą i szybką grę, uwieńczoną wieloma akcjami ofensywnymi i co najważniejsze aż pięcioma golami!
Pierwsze minuty zdecydowanie należały do polskiego zespołu, który przeprowadził kilka ofensywnych akcji, ale brakowało odpowiedniego wykończenia. Już w 9 min. piłkę w polu karnym wyłuskał Arkadiusz Milik, zdążył jeszcze podać ją Kamilowi Grosickiemu, a ten płaskim strzałem z dystansu zdobył swoją 15. bramkę w reprezentacyjnej karierze. Kilka minut później z podobnego miejsca uderzał Arkadiusz Milik, ale ten niezbyt mocny strzał obronił bramkarz Finlandii. W 18 min. Polacy prowadzili już 2-0. Najlepszy zawodnik na boisku, Kamil Grosicki strzelił z ostrego kąta pod poprzeczkę! W 38 min. znów pięknym uderzeniem z dalszej odległości popisał się zawodnik West Bromwich Albion, który skompletował klasycznego hat-tricka! Pod koniec pierwszej połowy Arkadiusz Milik nie wykorzystał świetnej okazji na gola.
Dziś kapitan drużyny Kamil Grosicki wystąpił po raz 76. W kadrze, tym samym pod względem liczby meczów wyprzedził legendarnego Włodzimierza Lubańskiego, który w latach 1963-1980 reprezentował Polskę w 75. oficjalnych spotkaniach. „Grosik” i Kamil Glik (75 meczów) mają olbrzymią szansę wskoczyć do pierwszej dziesiątki, którą zamyka Zbigniew Boniek z 80. występami. Dodajmy, że w ostatnim meczu z Finami 5-0 sprzed czterech lat „Grosik” również zdobył dwa gole i łącznie ma ich 5, czyli tyle samo, co Gerard Cieślik i Ernest Pol, natomiast łącznie w kadrze strzelił już 17 goli, dzięki czemu jest o jedno trafienie lepszy od samego Roberta Gadochy!
W pierwszym kwadransie po przerwie Polacy nie stracili na swojej jakości, wciąż byli głodni goli. W 53 min. akcja polskiego zespołu ponownie „przebiegała” przez Kamila Grosickiego, który zostawił piłkę Danielowi Kądziorowi, piłkarz Eibaru wszedł w pole karne, a następnie wyłożył na jedenasty mecz do Krzysztofa Piątka. Napastnik Herthy Berlin nareszcie przełamał się i zdobył czwartego gola dla Polski. Po tym trafieniu biało-czerwoni odpuścili grę, grali mniej ambitnie, co wykorzystali Finowie. W 68 min. Ilmari Niskanen z Ingolstadt strzelił pięknego, technicznego gola. Trzeba jednak dodać, że trener Markku Kanerva zaczął wpuszczać na boisko swoich najlepszych zawodników. Finowie zaczęli być groźni, gdy na boisku pojawił się Glen Kamara z Glasgow Rangers. W końcówce spotkania biało-czerwonych stać było jeszcze na piątą bramkę. Michał Karbownik idealnie podał do Arkadiusza Milika, który z niezwykłą precyzją pokonał bramkarza Brescia Calcio!
Z żadną inną drużyną Polacy nie mają tak dobrych wyników jak właśnie z Finlandią. Dziś rozegraliśmy z nią 33. mecz i dzięki temu Finlandia wyprzedziła Węgrów (32 mecze). Numerem jeden pozostaje Rumunia, z którą graliśmy aż 36-krotnie. Przeciwko finaliście mistrzostw Europy strzeliliśmy już 82 gole!
Dokumentacja meczowa:
Mecz oficjalny numer 841
7 października 2020, Gdańsk (Stadion Energa Gdańsk), mecz towarzyski
Polska – Finlandia 5-1 (3-0)
1-0 – Kamil Grosicki (9), 2-0 – Kamil Grosicki (18), 3-0 – Kamil Grosicki (38), 4-0 – Krzysztof Piątek (53), 4-1 – Ilmari Niskanen (68), 5-1 – Arkadiusz Milik (87)
Sędziował: Michal Ocenáš (Słowacja)
Widzów: 3 000
Polska: Bartłomiej Drągowski (ACF Fiorentina-Włochy, 1/0) – Bartosz Bereszyński (Sampdoria Genua-Włochy, 24/0) (62. Alan Czerwiński, Lech Poznań, 1/0), Jan Bednarek (Southampton FC-Anglia, 24/1), Sebastian Walukiewicz (Cagliari Calcio-Włochy, 1/0) (46. Paweł Bochniewicz, sc Heerenveen-Holandia, 1/0), Michał Karbownik (Brighton & Hove Albion-Anglia, 1/0) – Damian Kądzior (SD Eibar-Hiszpania, 5/1) (82. Kamil Jóźwiak, Derby County, 4/0), Jakub Moder (Brighton & Hove Albion-Anglia, 2/0) (61. Grzegorz Krychowiak, Lokomotiw Moskwa-Rosja, 72/4), Karol Linetty (Torino FC-Włochy, 25/1), Kamil Grosicki (West Bromwich Albion-Anglia, 76/17) (62. Rafał Pietrzak, Lechia Gdańsk, 3/0) – Krzysztof Piątek (Hertha Berlin-Niemcy, 12/6) (72. Mateusz Klich, Leeds United-Anglia, 26/2), Arkadiusz Milik (SSC Napoli-Włochy, 52/15). Selekcjoner: Jerzy Brzęczek (19)
Finlandia: Jesse Joronen (Brescia Calcio-Włochy, 9/0) – Juha Pirinen (AS Trenczyn-Słowacja, 19/0) (46. Robert Taylor, Brann Bergen-Norwegia, 12/0), Juhani Ojala (Vejle BK-Dania, 29/1), Nikolai Alho (HJK Helsinki, 3/0), Daniel O’Shaughessy (HJK Helsinki, 6/0) (46. Jere Uronen, Racing Genk-Belgia, 43/1) – Thomas Lam (PEC Zwolle-Holandia, 24/0) (46. Ilmari Niskanen, Ingolstadt-Niemcy, 2/1), Leo Väisänen (IF Elfsborg-Szwecja, 5/0) Joni Kauko (Esbjerg fb-Dania, 20/0) (62. Glen Kamara, Glasgow Rangers-Szkocja, 22/1), Rasmus Schüller (HJK Helsinki, kapitan, 41/0) – Fredrik Jensen (FC Augsburg-Niemcy, 14/5) (82. Pyry Soiri, Esbjerg fc-Dania, 24/5), Joel Pohjanpalo (Union Berlin-Niemcy, 35/7) (62. Rasmus Karjalainen, Orebro-Szwecja, 11/1). Trener: Markku Kanerva (43)