Fragment meczu Polska - Grunwald 4-0. Na zdjęciu o piłkę walczy Wojciech Kowalczyk. Fot. Jerzy Kleszcz
W spotkaniu z Włochami rozegranym 2 kwietnia 1997 r. na Stadionie Śląskim udowodniliśmy, że nawet z najlepszymi drużynami świata możemy nawiązać równorzędną walkę. Pod koniec kwietnia czekał nas jednak rewanż w Neapolu.
22 kwietnia reprezentacja Polski zakwaterowała się w hotelu GKS Katowice, gdzie rozpoczęło się zgrupowanie. – „Przemyślałem wszystko. Mieliśmy propozycje zgrupowania we Włoszech lub Chorwacji, ale jaki byłby sens jechać tam z grupą 10 krajowych zawodników, z których tylko kilku miałoby szansę gry w Neapolu? Łatwiej było się zebrać w Polsce. A dlaczego Katowice i ośrodek na Ceglanej? Tu są dobre warunki do odnowy biologicznej, w pobliżu są dobrej jakości boiska w Katowicach, Chorzowie i Sosnowcu” – stwierdził selekcjoner w wywiadzie dla Trybuny Śląskiej.
Na zbiórkę wstawili się wszyscy zawodnicy z naszej ekstraklasy oraz dwóch „zagranicznych”; Henryk Bałuszyński i Tomasz Wałdoch, którzy występowali w Bundeslidze. – „Dotychczas tak składało się, że przyjeżdżaliśmy późno, teraz pojawiła się okazja, by pokazać selekcjonerowi jak nam zależy na kadrze” – mówił Tomasz Wałdoch dla Trybuny Śląskiej.
Podobnie jak na poprzednim zgrupowaniu tak i teraz największą bolączką Antoniego Piechniczka były kłopoty zdrowotne jego podopiecznych. O wielkim pechu mógł mówić Marek Citko, dla którego rok 1997 nie był zbyt udany. Piłkarz Widzewa Łódź był powoływany do reprezentacji Polski z niewyleczonymi kontuzjami. Tym razem borykał się z urazem stawu skokowego. Poważny problem miał Andrzej Juskowiak, któremu założono na nogę opaskę gipsową (skręcony staw). Kilku innych kadrowiczów również musiało interweniować u reprezentacyjnego doktora Tadeusza Moszkowicza. Ostatecznie okazało się, że Andrzej Juskowiak i Marek Jóźwiak (podejrzenie naderwania wiązadeł) nie wezmą udziału w meczu z Włochami. W szatni trenerskiej dyskutowano, czy powołany z drobnym urazem Wojciech Kowalczyk będzie w stanie zagrać chociaż jedną połówkę meczu. – „Na połówkę to ja mogę wyjść po połówce” – ripostował „Kowal” na łamach prasy.
Biało-czerwoni trenowali na Stadionie Śląskim przede wszystkim różne warianty taktyczne. Brakiem skuteczności razili nasi napastnicy, którzy ostro „ostrzeliwali”… kibiców zgromadzonych na trybunach! Trener Antoni Piechniczek podjął decyzję, aby treningi kadry odbywały się również przy ul. Kresowej w Sosnowcu oraz na stadionie GKS Katowice.
W niedzielę o godz. 11.00 odbył się jedyny sparing biało-czerwonych. Rywalem był Grunwald Halemba – lider IV ligi śląskiej. Co ciekawe, osiem tysięcy kibiców zgromadzonych na Stadionie Śląskim dopingowało zespół… zielonych! Pomimo ambitnej gry Grunwaldu triumfowała reprezentacja Polski 4-0. – „Pierwsze trafienie dla kadrowiczów uzyskał Marek Citko, który wykorzystał podanie Adama Ledwonia. Druga bramka była dziełem Piotra Nowaka. Henryk Bałuszyński oddał strzał w róg, bramkarz przedłużył lot piłki pod nogi Citki, który oddał ją pod nogi kapitana zespołu. Tuż przed przerwą reprezentacja zdobyła kolejnego gola. Tym razem po krótkim rozegraniu wolnego, piłkę do siatki posłał Radosław Kałużny. Pewna zasługa leży też po stronie Citki, który krokami odmierzył prawidłową odległość muru od piłki zaaprobowaną przez arbitra. Po zmianie stron czwartą bramkę zdobył Krzysztof Warzycha” – relacjonowała Trybuna Śląska. – „Piłkarze byli już myślami w Neapolu, było to widać szczególnie w drugiej połowie. Grunwaldowi trzeba jednak oddać, że potraktowali ten mecz bardzo serio, dla wielu piłkarzy Halemby był to mecz wielkiej szansy i zmusili moich zawodników do dużego wysiłku” – powiedział po meczu Antoni Piechniczek.
Dokumentacja meczowa:
Mecz nieoficjalny
27 kwietnia 1997, Chorzów (Stadion Śląski), mecz towarzyski
Polska – Grunwald Ruda Śląska 4-0 (3-0)
1-0 – Marek Citko (19), 2-0 – Piotr Nowak (32), 3-0 – Radosław Kałużny (40), 4-0 – Krzysztof Warzycha (76)
Sędziował: Stanisław Grzesiczek (Polska)
Widzów: 8 000
Polska: Andrzej Woźniak (1965, FC Porto-Portugalia) – Paweł Wojtala (1972, HSV Hamburger-Niemcy) (41. Waldemar Kryger, 1968, Lech Poznań), Jacek Zieliński (1967, Legia Warszawa, 18/1), Radosław Kałużny (Zagłębie Lubin, 1974) – Adam Ledwoń (1974, GKS Katowice), Paweł Skrzypek (1971, Legia Warszawa) (50. Mariusz Kukiełka, 1976, GKS Bełchatów), Piotr Nowak (kapitan, 1964, TSV 1860 Monachium-Niemcy) (58. Paweł Skrzypek, 1971, Legia Warszawa), Cezary Kucharski (1972, Legia Warszawa) (41. Sławomir Majak, 1969, Widzew Łódź), Henryk Bałuszyński (1972, VfL Bochum-Niemcy) (41. Tomasz Hajto, 1972, Górnik Zabrze) – Wojciech Kowalczyk (1972, Betis Sewilla-Hiszpania) (41. Krzysztof Warzycha, 1964, Panathinaikos Ateny-Grecja), Marek Citko (1974, Widzew Łódź). Selekcjoner: Antoni Piechniczek
Grano 2 x 40 minut