Biało-czerwoni trenują w Wiśle przed meczem z Victorią Jaworzno. Od lewej: Radosław Kałużny, Wojciech Kowalczyk, Marek Citko, Tomasz Wałdoch, Cezary Kucharski, Tomasz Sokołowski. Fot. Jerzy Kleszcz
Dwa dni po meczu z BKS Stal Bielsko-Biała reprezentacja Polski rozegrała drugi sparing ponownie demonstrując wyśmienitą skuteczność, a 8-0 to był najniższy wymiar kary jaka mogła spotkać drużynę z Jaworzna na Stadionie Śląskim. Spotkanie cieszyło się dużym zainteresowaniem kibiców, których przybyło prawie 4 tys. – „Mecz kontrolny z Vitorią Jaworzno był okazją do zobaczenia prawie wszystkich reprezentantów w akcji. Zwyciężyli kadrowicze 8-0, ale wynik nie był najistotniejszą sprawą, lecz dyspozycja poszczególnych piłkarzy. Duet Andrzej Juskowiak – Wojciech Kowalczyk z zadziwiającą łatwością strzelał gole” – relacjonowała Trybuna Śląska.
Tym razem selekcjoner posłał do boju swoich najlepszych piłkarzy, skład oparty był na zawodnikach grających w niemieckich klubach, a tworzyli go m.in. Tomasz Wałdoch, Piotr Nowak, Paweł Wojtala, Henryk Bałuszyński i Andrzej Juskowiak.
Jak relacjonowała Trybuna Śląska już pierwsza akcja Polaków zakończyła się strzeleniem gola. Andrzej Juskowiak dośrodkował w pole karne, Wojciech Kowalczyk przepuścił piłkę między nogami, a kapitan Piotr Nowak uzyskał prowadzenie. – „Potem rozpoczął się koncert duetu Juskowiak – Kowalczyk. Ten pierwszy strzelił dwa gole, drugi – trzy” – napisała TŚ. „Jusko” był w gazie, bo wkrótce na świat miała przyjść córeczka Monika. – „Najważniejsze, że po długim czasie kadra zebrała się w komplecie. Dawniej bywało tak, że na zgrupowanie zjawiało się 16 piłkarzy, z czego trzech było kontuzjowanych. Teraz wszyscy jesteśmy przygotowani do występu. Na igrzyska do Barcelony Włosi przyjechali jako młodzieżowi mistrzowie Europy, a z nami przegrali 0-3” – zaznaczył Wojciech Kowalczyk w TŚ.
Po pierwszej połowie biało-czerwoni prowadzili aż 6-0, toteż trener wymienił aż siedmiu zawodników! Każdy z nich miał nadzieję wystąpić przeciwko Włochom. – „Wcale nie czuję się pewniakiem, ale jak każdy chciałbym wystąpić przeciwko wicemistrzom świata. Kandydatów do gry w drugiej linii jest jednak sporo” – mówił Adam Ledwoń cytowany przez Włodzimierza Sowińskiego.
Siódmą i ósmą bramkę dla Polski strzelili Marek Citko i Krzysztof Warzycha. – „Jutro czeka nas sporo pracy, bo przecież Włosi są mistrzami w grze destrukcyjnej. Ustępujemy rywalowi pod względem wyszkolenia technicznego, musimy go więc przechytrzyć. Boiskowe cwaniactwo będzie miało decydujący wpływ na wynik. Lubimy grać z kontry i to chyba będzie najsilniejsza broń na twardo grających Włochów. Od pierwszej do ostatniej minuty musimy grać uważnie, a wtedy odniesiemy sukces” – powiedział Piotr Nowak dla TŚ.
Dokumentacja meczowa:
Mecz nieoficjalny
29 marca 1997, Chorzów (Stadion Śląski), mecz towarzyski
Polska – Victoria Jaworzno 8-0 (6-0)
Polska: Wojciech Kowalczyk (3 gole), Andrzej Juskowiak (2 gole) Piotr Nowak, Marek Citko, Krzysztof Warzycha
Widzów: 4 000
Polska: Andrzej Woźniak (1965, FC Porto-Portugalia) – Paweł Wojtala (1972, HSV Hamburger-Niemcy), Jacek Zieliński (1967, Legia Warszawa, 18/1), Marek Jóźwiak (1967, EA Guingamp-Francja) (46. Tomasz Hajto, 1972, Górnik Zabrze) – Adam Ledwoń (1974, GKS Katowice) (46. Radosław Kałużny, Zagłębie Lubin, 1974), Tomasz Wałdoch (1971, VfL Bochum-Niemcy-Niemcy) (46. Paweł Skrzypek, 1971, Legia Warszawa), Piotr Nowak (kapitan, 1964, TSV 1860 Monachium-Niemcy) (46. Piotr Świerczewski, 1972, SC Bastia, Francja), Marek Citko (1974, Widzew Łódź), Henryk Bałuszyński (1972, VfL Bochum-Niemcy) (46. Tomasz Sokołowski, 1970, Legia Warszawa) – Wojciech Kowalczyk (1972, Betis Sewilla-Hiszpania) (46. Cezary Kucharski, 1972, Legia Warszawa), Andrzej Juskowiak (1970, Borussia Mönchengadbach-Niemcy) (46. Krzysztof Warzycha, 1964, Panathinaikos Ateny-Grecja). Selekcjoner: Antoni Piechniczek