Zbigniew Boniek czyta włoską gazetę, wszak po meczu z AS Roma zrobiło się o nim bardzo głośno. Fot. Nationaalarchief
Cóż to był za fenomenalny występ Zbigniewa Bońka, prawdopodobnie jeden z najlepszych w dotychczasowej karierze. Piłkarz Widzewa strzelił dwie efektowne bramki w spotkaniu z AS Roma 2-2. Prasa włoska i europejska piała z zachwytu i nie szczędziła Polakom pochwał, a najwięcej napisała o Bońku nazywając go „matadorem”, gdyż strzelił w swoim niepowtarzalnym stylu dwie bramki. W nagłówku włoskiego dziennika Corriere dello Sport mogliśmy przeczytać: „Roma i Boniek – co za mecz!” La Stampa dodała, że Polacy grali pięknie, bo grali wokół swego mistrza – Bońka. Polska jest drużyną solidną składających się z twardych piłkarzy, lekkoatletyczni oraz bardzo szybcy.
Po meczu z Romą gwałtownie wzrosło zainteresowanie zawodnikiem Widzewa Łódź. Już wówczas chrapkę na piłkarza wyraził Juventus Turyn, ale włoska prasa pisała, że więcej nadziei daje się Romie lub Florentinie. Agencja AFP ogłosiła, aby pozyskać Bońka trzeba będzie wyłożyć ponad 3 miliardy lirów, czyli około 3 mln dolarów. Po mundialu we Włoszech wartość piłkarza miała wzrosnąć.
To był fenomenalny mecz biało-czerwonych, który udowodnił, że nasi zawodnicy będą groźną drużyną na mistrzostwach świata. Polacy zastosowali silny pressing, swobodną technikę operowania piłką, po prostu pokazali męską grę. – „Kilkudniowy trening w słonecznej Italii przyniósł pierwsze efekty. Polacy grali konsekwentnie taktycznie, chociaż zbyt wolno operowali piłką. AS Roma, przewyższając gości szybkością, ustępowała im dojrzałością taktyczną” – pisał Sport.
W porównaniu z meczem z Modeną w zespole nastąpiły dwie zmiany; w bramce Piotra Mowlika zastąpił Józef Młynarczyk (niestety, nie był to najlepszy występ golkipera Widzewa Łódź), a zamiast Andrzeja Pałasza wystąpił Włodzimierz Ciołek.
Polacy rozpoczęli mecz z wielkim animuszem. Pierwsza bramka została zdobyta strzałem z wolnego z odległości 20 metrów. - „Rogal Bońka był tak chytry i silny, że Tancredi nie był w stanie zatrzymać piłki” – skomentował Sport. Druga bramka Bońka była również efektowna, bo zdobyta z dystansu, piłka tuż obok słupka trafiła do siatki.
Słynny trener Włochów Enzo Bearzot skomentował pierwsze dwa mecze Polaków. – „Nie wyciągajmy z tego dalekich wniosków. W Polsce panuje zima, piłkarze dopiero zabrali się do pracy”.
Dokumentacja meczowa:
17 lutego 1982, Roma (Stadio Olimpico di Roma), mecz towarzyski
AS Roma – Polska 2-2 (1-1)
0-1 – Zbigniew Boniek (29), 1-1 – Luciano Spinosi (39), 1-2 – Zbigniew Boniek (63), 2-2 – Roberto Pruzzo (73)
Sędzia: Menegrali (Włochy)
Widzów: 5227
AS Roma: Franco Tancredi – Domenico Maggiora (7. Carlo Perrone), Sebastiano Nela – Maurizio Turone (60. Paolo Alberto Faccini), Paulo Roberto Falcão (Brazylia), Luciano Spinosi – Odoacre Chierico, Agostino Di Bartolomei, Roberto Pruzzo, Luciano Marangon, Bruno Conti (46. Roberto Scarnecchia). Trener: Nils Liedholm (Szwecja)
Polska: Józef Młynarczyk (1953, Widzew Łódź) – Marek Dziuba (1955, ŁKS Łódź), Władysław Żmuda (1954, Widzew Łódź), Jan Jałocha (1957, Wisła Kraków), Paweł Janas (1953, Legia Warszawa) – Włodzimierz Ciołek (1956, Stal Mielec), Stefan Majewski (1956, Legia Warszawa), Waldemar Matysik (1961, Górnik Zabrze), Zbigniew Boniek (1956, Widzew Łódź) (83. Roman Wójcicki, 1958, Śląsk Wrocław) – Andrzej Iwan (1959, Wisła Kraków), Włodzimierz Smolarek (1957, Widzew Łódź) (63. Andrzej Pałasz, 1960, Górnik Zabrze), Selekcjoner: Antoni Piechniczek