Holandia 1975 bb

1968-5-01 Polska – Holandia 0-0

Holandia 1968Po zwycięstwie z Turcją 8-0 reprezentacja Polski zremisowała w swoim pierwszym oficjalnym meczu z Holandią 0-0, w której składzie brylowała wschodząca gwiazda Johan Cruyff. Od lewej stoją: Eugeniusz Faber, Bronisław Bula, Zygmunt Maszczyk, Henryk Latocha, Krystian Michallik, Andrzej Jarosik, Jacek Gmoch, Włodzimierz Lubański, Janusz Żmijewski, Hubert Kostka i Stanisław Oślizło. Fot. Archiwum

Holandia dom 1968 1W wyskoku Andrzej Jarosik. Fot. Archiwum S.K. Wielki Ruch

Holandia dom 1968 2W akcji Bronisław Bula. Fot. Archiwum S.K. Wielki Ruch

Screenshot 3451

Screenshot 3452

Screenshot 3453

Screenshot 3472

Screenshot 3473

Screenshot 3474Sport/PS

 

„Holenderski beton za trudną przeszkodą dla ataku biało-czerwonych” – tak zatytułował katowicki Sport na swojej pierwszej stronie początek relacji z meczu naszej kadry. Spotkanie to miało szczególny wymiar i posiadało bardzo uroczystą oprawę z uwagi na to, że było pierwszym oficjalnym obu krajów. Ponadto ten mecz towarzyski był obustronną próbą, przed spotkaniem w eliminacjach do mistrzostw świata Meksyk 1970, które miało się odbyć na wiosnę 1969 roku.

Polacy do tego meczu przystępowali po pięknej grze i bardzo wysokiej wygranej z reprezentacją Turcji, aż 8-0. Byli pełni optymizmu, wiary we własne siły i umiejętności, a nasi kibice oczekiwali na dobry wynik naszych reprezentantów. Po meczu z Turcją, trener Holandii George Kessler odniósł się do gry naszej reprezentacji, udzielając krótkiego wywiadu dziennikarzowi Sportu „Byłem przed dwoma laty w Bydgoszczy na meczu reprezentacji młodzieżowych Polski i Holandii. Stwierdziłem wówczas, że macie świetnych piłkarzy, którzy wyszkoleniem technicznym, szybkością i innymi kwalifikacjami nie ustępują najlepszym w Europie. Lubański, Oślizło, to zawodnicy światowego formatu. Dlatego nie zdziwiłem się, że mistrz Polski Górnik stoczył w ¼ finału Pucharu Mistrzów równorzędne pojedynki z Manchesterem United i nie dziwię się obecnie, że reprezentacja Polski rozgromiła Turcję 8:0”.

Mecz z Holendrami odbył się na murawie Stadionu Wojska Polskiego w Warszawie, a biało-czerwoni pokazali się w nim z jak najlepszej strony. Wspaniała gra i ogrom stwarzanych sytuacji podbramkowych wykreowało przepiękne sportowe widowisko, a publiczność na trybunach głośno dopingowała naszych zawodników. Polacy byli zespołem lepszym technicznie, szybszym, mającym dużą przewagę w posiadaniu piłki, a także przy stałych fragmentach gry, górowali nad rywalem, co potwierdza przewaga w wykonywanych rzutach rożnych, aż 16:3. Grali widowiskowo z polotem, ale niestety ta piękna gra była zupełnie nieskuteczna i nie przełożyła się na wynik spotkania. W środku pola rządził Andrzej Jarosik z sosnowieckiego Zagłębia, konstruował wiele znakomitych akcji, zaczynając je daleko od bramki przeciwnika, a tuż przed nią obsługiwał podaniami swoich kolegów, sam też próbował swoich umiejętności strzeleckich. Janusz Żmijewski, Eugeniusz Faber i Włodzimierz Lubański w napadzie naszej drużyny dwoili się i troili pod bramką „pomarańczowych” lecz zawsze na przeszkodzie, pojawiał się mur, skutecznie tworzony przez obrońców Wima Suurbiera i Rinusa Israela. A gdy ta sztuka się już udała to tuż za nimi skutecznie interweniował bramkarz Jan Van Beveren, będący zawsze na swoim miejscu i to jemu Holendrzy zawdzięczają bezbramkowy wynik, który był wielkim sukcesem naszych rywali.

Należy tu przytoczyć kila niewykorzystanych sytuacji przez nasz zespół, a było ich naprawdę bez liku, które prasa tak odnotowała: Sport (I połowa spotkania): – „Nasi zaczęli z impetem. Akcje są szybkie, rozmach z jakim buszuje przez pierwszy kwadrans czwórka naszych napastników wspomagana skutecznie prze Bulę wywołuje na trybunach, komentarz: Oni grają tak, jakby to był dalszy ciąg meczu z Turkami. Tylko raz w sprawnym mechanizmie obrony holenderskiej coś się zacięło i po pięknym dośrodkowaniu Żmijewskiego – Israel omal nie zdobył gola samobójczego… W 23 minucie po bardzo szybkiej, udanej akcji Faber – Jarosik – Żmijewski, ten ostatni ostrą główką posyła piłkę tuż nad poprzeczką. W 2 minuty później stadion zamiera, Jarosik z 10 najwyżej metrów, nieco z prawej strony wali ile sił prosto w bramkarza. Kilka minut później – na trybunach okrzyk: Jest. Żmijewski spychany w bok przez Warnasa, mimo ostrego kąta oddaje strzał, piłka grzęźnie w siatce lecz z zewnętrznej strony. W 40 minucie wydaje się, że wreszcie bramka padnie. Lubański idealnie wykłada piłkę Faberowi na kilka kroków od bramki, ten zaś trafia w obrońcę. Bramki nie ma nadal”.

Przegląd Sportowy (II połowa spotkania): – „W 54 minucie, ładnie z drugiej linii strzelił Bula, a za moment Oślizło zmusił Van Beverena do dużego wysiłku. W 63 minucie Deyna przegrał pojedynek w środku pola, po czym Cruyff wystawił Kostkę na ciężką próbę... Żmijewskiego silny strzał z ostrego kąta bramkarz holenderski obronił na róg, a w 67 minucie doskonałego podania legionisty nie potrafił wykorzystać Lubański. Solowe akcje Jarosika też nie były dla gości zbyt groźne – ich defensywa grała bezbłędnie. Jeszcze w 83 i 87 minucie dwukrotnie strzelał bez powodzenia Żmijewski i mecz zakończył się wynikiem bezbramkowym”.

 

Dokumentacja meczowa:

Mecz oficjalny numer 213

1 maja 1968, Warszawa (Stadion Wojska Polskiego), mecz towarzyski

Polska – Holandia 0-0

Sędziował: Rene Vigliani (Francja)

Widzów: 30 000

Polska: Hubert Kostka (1940, Górnik Zabrze, 7/0) – Krystian Michallik (1944, Gwardia Warszawa, 2/0), Jacek Gmoch (1939, Legia Warszawa, 26/0), Stanisław Oślizło (kapitan, 1937, Górnik Zabrze, 48/1), Henryk Latocha (1943, Górnik Zabrze, 1/0) – Zygmunt Maszczyk (1945, Ruch Chorzów, 2/0) (60. Kazimierz Deyna, 1947, Legia Warszawa, 2/0), Bronisław Bula (Ruch Chorzów, 2/1) – Janusz Żmijewski (1943, Legia Warszawa, 5/4), Włodzimierz Lubański (1947, Górnik Zabrze, 24/15, Andrzej Jarosik (1944, Zagłębie Sosnowiec, 10/2), Eugeniusz Faber (1939, Ruch Chorzów, 33/11). Trener: Ryszard Koncewicz (1911)

Holandia: Jan van Beveren (Sparta Rotterdam, 3/0) – Wim Suurbier (Ajax Amsterdam, 8/2), Rinus Israel (Feyenoord Rotterdam, 21/1), Hans Eijkenbroek (kapitan, Sparta Rotterdam, 8/0), Henk Warnas (Go Ahead, 3/0) – Bennie Muller (Ajax Amsterdam, 42/2), Jan Klijnjan (DFC Dordrecht, 3/1) – Wim Jansen (Feyenoord Rotterdam, 5/0), Sjaak Swart (Ajax Amsterdam, 29/10) (73. Theo Pahlplatz, Twente Enschede, 3/09), Johan Cruyff (Ajax Amsterdam, 6/2), Willy van der Kuylen (PSV Eindhoven, 7/4). Trener: Georg Kessler (Niemcy)

SOCIAL MEDIA

1968-5-01 Polska – Holandia 0-0