Holandia 1975 bb

Marek Citko - bohater, który nie gwiazdorzył

Marek CitkoMarek Citko został nagrodzony wieloma pucharami i statuetkami. Fot. Jerzy Kleszcz

Bohaterem spotkania w meczu Anglia – Polska 2-1 z 9 października 1996 r. był Marek Citko. Piłkarz Widzewa Łódź już na początku spotkania zdobył sensacyjną bramkę dla Polski. – „Atmosfera meczu była rzeczywiście niepowtarzalna. Praktycznie nie było momentu, by 80-tysięczny tłum w ciszy oglądał mecz. Może przez kilkadziesiąt sekund po bramce Citki” – wspominał Sport. Po strzeleniu bramki przez Citkę angielscy dziennikarze przypomnieli na łamach gazet i telewizji, że był to pierwszy po 23 latach gol strzelony przez Polaków na Wembley. Wcześniej sztuki tej dokonał Jan Domarski w słynnym meczu z 1973 r. Selekcjoner Anglików Glenn Hoddle był wściekły, w szatni zwrócił uwagę swoim piłkarzom, że taki gol strzelony przez Citkę przynosi im wstyd, tym bardziej, że był strzelony przez Polaka.

Marek Citko 1Marek Citko - bohater z Wembley. Nie gwiazdorzył, ale na treningu pomagał roznosić a następnie zbierać sprzęt piłkarski. Fot. Maciej Piasta

Sam zawodnik był bardzo zadowolony ze swojej postawy. – „Oczywiście cieszy strzelenie bramki, szczególnie takiemu rywalowi i na tak wspaniałym stadionie. Pozostaje jednak ogromny niedosyt, podobnie jak po meczu z Atletico. Wówczas również pokonałem bramkarza przeciwnika, a mimo to zeszliśmy z boiska pokonani. Myślę, że rozegrałem dziś najlepszy w dotychczasowej karierze mecz” – mówił w wywiadzie dla Sportu.

W Polsce wybuchła „Citkomania”, ale Marek był - jako jeden z niewielu piłkarzy - bohaterów, któremu woda sodowa nie uderzyła do głowy. Wrócił do Łodzi, gdzie został obsypany gratulacjami. Nie gwiazdorzył, ale na treningu pomagał roznosić a następnie zbierać sprzęt piłkarski. Później przytrafiła się ta feralna kontuzja…  

SOCIAL MEDIA

Marek Citko - bohater, który nie gwiazdorzył