Fot. UEFA
„Bokserska” wymiana ciosów przy ul. Okrzei zakończyła się zwycięstwem Piasta Gliwice! Gdy polski zespół strzelał gola, goście odpowiadali tym samym. Na trzecią bramkę zabrakło już im czasu. Po raz trzeci z rzędu odprawiamy z kwitkiem austriacką drużyną. W 2010 r. Lech odniósł dwa zwycięstwa z FC Salzburg w swojej pamiętnej edycji, dwa lata później to Legia Warszawa wyeliminowała SV Ried. Teraz historię pisze Piast Gliwice, który jest objawieniem w europejskich pucharach. Ale to zasługa trenera Waldemara Fornalika, który stworzył silny i dobrze rozumiejący się team. Szkoda, że byłego selekcjonera Polski zabrakło dziś na ławce trenerskiej. W dniu meczu okazało się, że jego badania na Covid-19 dały wynik pozytywny! Odizolowany szkoleniowiec był cały czas na łączach ze swoim bratem Tomaszem Fornalikiem, który dziś wystąpił w roli pierwszego trenera. Nie był to jego debiut pucharowy, bo w sezonie 2012/13 prowadził Ruch Chorzów w Lidze Europy. W II rundzie wstępnej wyeliminował Metalurg Skopje (3:1 i 3:0), ale w kolejnej „Niebiescy” dostali baty od Viktorii Pilzno 0:2 i 0:5.
TSV Hartberg to prawdopodobnie najbardziej anonimowy klub, który wystąpił w europejskich pucharach. Ale czy może być inaczej, skoro w miasteczku zamieszkuje zaledwie 6600 osób! W sezonie 2017/18 wywalczył dopiero swój pierwszy w historii awans do Bundesligi. W debiutanckim sezonie zajął przedostatnie miejsce w tabeli i ledwo uniknął degradacji. W poprzednim sezonie drużyna zajęła piąte miejsce w lidze i wywalczyła awans do play-off League Europe. A dzięki niespodziewanemu zwycięstwie w finale z utytułowaną Austrią Wiedeń TSV mógł zadebiutować w europejskich pucharach.
W zespole rywala trudno szukać jakichkolwiek większych gwiazd. Najmocniejszym punktem zespołu jest urodzony w Bośni i Hercegowinie, Dario Tadić. Były reprezentant austriackich drużyn młodzieżowych w poprzednim sezonie ligowym strzelił aż 17 goli! Zawodnik występuje w Hartbergu od 2015 roku i dużymi krokami zbliża się do granicy 100 goli! Trener Markus Schopp to były czołowy piłkarz Sturmu Graz, gracz HSV Hamburger i Brescia Calcio oraz 56-krotny reprezentant Austrii.
Już w 8 min. Piast stanął przed wyśmienitą szansą na zdobycie pierwszego gola. Piotr Parzyszek był sam na sam z bramkarzem gości, ale ostatecznie przegrał pojedynek. Powtórki telewizyjne pokazały, że nasz zawodnik był na lekkim spalonym, aczkolwiek boczny sędzia nie podniósł chorągiewki. Zaledwie dwie minuty później Martin Konczkowski zdecydował się na indywidualną akcją prawą stroną boiska, z dużą łatwością minął Felixa Luckenedera, wpadł w pole karne i posłał piłkę między nogami bramkarza Rene Swete. Konczkowski rozpoczął też drugą „50” goli, które Polacy zdobyli z Austriakami. Przed meczem bilans przedstawiał się następująco: 14 zwycięstw Polaków (w tym 10 w meczach domowych!), 5 remisów i 13 porażek, bramki 50-49.
W 13 min. mogło być już 2-0 dla Piasta, jednak mocny strzał Piotra Parzyszka w środek bramki efektownie obronił Swete. W następnych minutach gra nieco siadła, a jeden z nielicznych ataków gości przyniósł im niespodziewanego gola. W 33 min. Tobias Kainz zdecydował się na strzał z dystansu i piłka wpadła do siatki słowackiego golkipera. W 39 min. to Kristopher Vida miał 100-procentową okazję, ale nie trafił do bramki.
W drugiej części meczu Piast postawił na bardziej ofensywną grę, stworzył kilka ciekawych sytuacji, natomiast TSV zaczął popełniać błędy w defensywie. W 62 min. na indywidualną akcję zdecydował się Patryk Sokołowski, a będąc już na polu karnym zdecydował się na strzał, piłka po raz drugi zatrzepotała w siatce gości. W 75 min. jeden z nielicznych błędów popełnili nasi defensorzy, skrzętnie wykorzystał to Lukas Riedl, który z ostrego kąta zdobył wyrównującą bramkę. Kiedy wydawało się, że w meczu będzie dogrywka, Martin Koczkowski dośrodkował piłkę na pole karne, najwyżej do niej wyskoczył Michał Żyro i piękną główką wyprowadził swój zespół na prowadzenie. W czwartej minucie doliczonego czasu gry błąd popełnili Austriacy, Michał Żyro mając przed sobą jedynie pustą bramkę fatalnie przestrzelił.
Historyczny awans stał się faktem. W kolejnej rundzie Piast zmierzy się z FC Kopenhaga z Danii, którego barwy reprezentuje były gwiazdor gliwiczan, Kamil Wilczek.
17.09.2020, Gliwice (stadion Piasta):
Piast Gliwice – TSV Hartberg 3:2 (1:1)
1:0 – Martin Konczkowski (10), 1:1 – Tobias Kainz (33), 2:1 – Patryk Sokołowski (62), 2:2 – Lukas Ried (75), 3:2 – Michał Żyro (84)
Sędziował: Erik Lambrechts (Belgia)
Widzów: bez udziału publiczności
Żółte kartki: Parzyszek, Jodłowiec – Kainz, Rep, Rotter
Piast: František Plach SVK – Tomáš Huk SVK, Jakub Czerwiński, Piotr Malarczyk (90. Bartosz Rymaniak), Mikkel Kirkeskov DEN – Martin Konczkowski, Patryk Sokołowski, Tomasz Jodłowiec, Kristopher Vida HUN (78. Dominik Steczyk), Patryk Lipski – Piotr Parzyszek (71. Michał Żyro). Trener: Tomasz Fornalik (Polska)
TSV: Rene Swete – Manfred Gollner (67. Julius Ertlthaler), Felix Luckeneder, Thomas Rotter, Andreas Lienhart (73. Stefan Gölles) – Tobias Kainz, Samson Tijani NGA (90. Michael Huber), Christian Klem, Rajko Rep SVN, Lukas Ried – Dario Tadić. Trener: Markus Schopp (Austria)