Ur. 29 kwietnia 1894 roku w Stanach, zm. 11 listopada 1962 w Warszawie
Kluby: Polonia Kraków (do 1910), Wisła Kraków (1910-1911), Cracovia (1912-1915), Legia Warszawa (1916-1917), Korona Warszawa (1917-1918), Cracovia (1919-1923), WKS Warszawa (1921), Legia Warszawa (1923-1927)
Bilans meczów w reprezentacji: |
|||
A |
Cracovia (bez trenera) |
13.11.1921 (Kraków, t) |
Polska B 4-1 (90) |
A |
Cracovia (bez trenera) |
27.11.1921 (Kraków, t) |
Polska B 5-1 (90) |
A |
Cracovia (I. Pozsonyi) |
04.12.1921 (Kraków, t) |
Reprezentacja Bielska 3-1 (90) |
A |
Cracovia (I. Pozsonyi) |
08.12.1921 (Lwów, t) |
Reprezentacja Lwowa 9-1 (90) |
A |
Cracovia (I. Pozsonyi) |
11.12.1921 (Kraków, t) |
Reprezentacja Krakowa 7-1 (90) |
A (1) |
Cracovia (1) (I. Pozsonyi) |
18.12.1921 (Budapeszt, t) |
Węgry 0-1 (90) |
B |
Cracovia (bez trenera) |
20.09.1922 (Kraków, t) |
Polska A 2-4 (90) |
A (2) |
Cracovia (5) (bez trenera) |
01.10.1922 (Zagrzeb, t) |
Jugosławia 3-1 (90) |
Reprezentacja A: 2/0 – oficjalne, 5/0 – nieoficjalne Reprezentacja B: 1/0 – nieoficjalne |
Stanisław Mielech w stroju reprezentacji Polski przed meczem z Węgrami w 1921 roku. Fot. PS.Kolor. Rafal Jach
Reprezentacja Polski przed meczem z Reprezentacją Krakowa 7-1 w 1921 roku. Stanisław Mielech stoi drugi od lewej. Fot. NAC
Mecz Węgry - Polska 1-0 w 1921 roku. Stanisław Mielech stoi trzeci pd prawej (licząc samych piłkarzy).
Kariera reprezentacyjna:
Niemal 28-letni prawy skrzydłowy Stanisław Feliks Mielech miał duże szczęście, iż znalazł się w gronie szczęśliwców, którzy wsiedli do pociągu zmierzającego do Budapesztu. Jednak według relacji przedwojennych gazet „Staszek” był najsłabszy na boisku w meczu z Węgrami, popełniał duże błędy techniczne i często przepuszczał piłkę między nogami. – „Mielech grał zupełnie słabo, nie dosięga klasy drużyny” – komentowali węgierscy dziennikarze. Tygodnik Sportowy dodał: - „Gra więcej rękami niż nogami. Za późno startuje do piłki”.
Trudno powiedzieć, dlaczego jego debiut z orłem na piersi wypadł tak słabo, skoro 1921 rok był dla niego najlepszy w karierze. – „Jego mechaniczna i niezmordowana praca przy szybkim biegu, mogą odpowiednio wyzyskane, niespodziewanie nawet przewyższyć oczekiwania… Skrzydłowego nie można robić w ostatniej chwili, musi on się na tej pozycji umieć znaleźć i zżyć” – pisał Tygodnik Sportowy. Szkoda, że w meczach najpierw z Węgrami 0-1, a potem z Jugosławią 3-1 Mielech nie potrafił zademonstrować swoich walorów. Do Zagrzebia pojechał jako zawodnik mało ruchliwy i ociężały.
Kariera klubowa:
- „Moja piłkarska kariera zaczęła się w roku 1907… Chodząc jednak codziennie na Błonia, wnet nauczyłem się odróżniać kluby i nawet nie wiem, kiedy stałem się kibicem Cracovii… Bożyszczem moim był wówczas Staszek Szeligowski… Marzyłem o tym, by tak się nauczyć wózkować (czyli dryblować – przy. red.) jak on, bo z całej techniki najbardziej imponował mi jego wózek” – wspominał Mielech na łamach książki 50 lat KS Cracovia.
„Staszek” w wieku 16 lat wstąpił do klubu, ale nie do ukochanej Cracovii, tylko Wisły Kraków! Tam grał w juniorach, a następnie został piłkarzem drużyny rezerwowej. A że był pojętnym i utalentowanym uczniem, to często trenował z zawodnikami pierwszej drużyny. Był bliski debiutu w seniorach, kiedy wydarzył się przykry incydent w szatni Wisły. Jeden z seniorów znieważył czynnie młodego piłkarza z juniorów, „Wieruski” poruszony krzywdą swojego kolegi, złożył wniosek o wystąpienie z klubu!
W 1912 związał się z Cracovią. – „Głównym powodem mego wstąpienia do Cracovii był nie tylko sentyment do niej i solidarność koleżeńska; magnesem był trener czeski Kożeluch, który w Cracovii rozpoczął treningi… Ja byłem z Kożeluchem na bakier z powodu mojej skłonności do wózkowania (czechosłowacki trener był wyznawcą gry zespołowej, więc wózkowiczów tępił – przy. red.)… Doszło do tego, że ten „dobry” trener chodził do szatni naszych przeciwników i namawiał przed meczem lewego pomocnika, by mnie kopał po nogach, jeżeli będę chciał „kiwać” go wózkiem” – wspominał Mielech.
Pasiastą koszulkę zakładał na siebie do 1923 roku – oczywiście z przerwą w okresie trwania I Wojny Światowej. – „Czas wojny spędził Mielech w legionach, gdzie w wolnych od zajęć służbowych chwilach grywał w drużynie sportowej „Legii”, w czasie zaś bytności legionów w Warszawie trenował z amatorstwa K.S. Koronę w Warszawie (z Lothami i Grabowskim)” – pisał Przegląd Sportowy.
Z Cracovią osiągnął swoje największe sukcesy, bo zdobył tytuł mistrza Polski w 1921 i brązowy medal w 1922 roku. Wcześniej w 1913 wywalczył mistrzostwo Galicji. – „Gdy się już grało w pierwszej drużynie Cracovii, to w dalszej karierze sportowej szło wszystko jak po maśle. Kilkakrotny wybór do reprezentacji Krakowa, udział w reprezentacji Galicji przeciwko Morawom (31 sierpnia 1913 r.), złoty sygnet od klubu za setny mecz w I drużynie Cracovii (2 listopada 1919 przeciwko Sturmowi w Bielsku – przy. red.), wreszcie czerwona koszulka z Białym Orłem na piersi (18 grudnia 1921 r. w Budapeszcie) – oto szczytowe punkty i ukoronowanie mojej kariery sportowej” – mówił „Wieruski” na łamach jubileuszowej księgi.
W kwietniu 1923 roku służbowo został przeniesiony do Warszawy. W klubie Legii Warszawa (sam wymyślił nazwę!) grał do 1927 roku. Wcześniej reprezentował barwy tej drużyny w latach 1916-1917. – „W napadzie Legii na środku zadebiutował Mielech, który nie pokazał dawnej klasy i czuł się nieswojo w otoczeniu napastników Legii” – pisał TS.
Kariera naukowa i dziennikarska:
Mielech był utalentowanym piłkarzem, ale większą uwagę skupiał na nauce. Był okres, że zawiesił swoją sportową karierę, by ukończyć prawo na Uniwersytecie Jagiellońskim. Z wielkim wyróżnieniem uzyskał tytuł doktora prawa.
Nasz bohater był również wyśmienitym dziennikarzem sportowym, a swoje artykuły publikował w Przeglądzie Sportowym, tygodniku Raz Dwa Trzy, Stadjonie oraz Życiu Warszawy. Ponadto napisał kilka ważnych książek poświęconych piłce nożnej. Jego największe dzieło Gole, faule i ofsajdy do dziś cieszy się dużym autorytetem wśród czytelników, gdyż książka posiada bogatą wartość statystyczną o polskiej piłce nożnej. Mielech po wojnie pracował jako wiceprezes Polskiego Związku Piłki Nożnej. Oczywiście jak wielu innych piłkarzy także i on nosił mundur wojskowy. Dosłużył się stopnia kapitana Wojska Polskiego, a wcześniej walczył w szeregach legionów Józefa Piłsudskiego. Za swoje żołnierskie bohaterstwo dwukrotnie został odznaczony krzyżem waleczności
MG/PG