Ur. 4 kwietnia 1913 r. w Krakowie, zm. 31 marca 1946 r. (w wypadku samochodowym pod Sławą)
Kluby: Garbarnia Kraków (1932-1946)
Bilans meczów w reprezentacji: |
|||
B (1) |
Garbarnia Kraków (S. Loth, C. Krug) |
16.06.1935 (Warszawa, t) |
Węgry B 1-1 (90) |
A (1) |
Garbarnia Kraków (61) (O. Kurt) |
06.09.1936 (Ryga, t) |
Łotwa 3-3 (90) |
B |
Garbarnia Kraków (J. Kałuża) |
14.03.1937 (Kraków, t) |
Polska A 4-3 (-45) |
A |
Garbarnia Kraków (H. Reyman) |
31.03.1946 (Poznań, t) |
Warta Poznań 5-3 (+45) |
Reprezentacja A: 1/0 – oficjalne, 1/0 – nieoficjalne Reprezentacja B: 1/0 – oficjalne, 1/0 – nieoficjalne |
Pierwszy oficjalny mecz Polska B - Węgry B 1-1 w 1935 r. Jan Lesiak stoi drugi od lewej. Fot. NAC/Kolor. R. Jach
Garbarnia Kraków z 1934 r. Jan Lesiak stoi pierwszy z prawej. Fot. NAC
Kariera reprezentacyjna:
6 września 1936 r. reprezentacja Polski rozegrała na wyjeździe dwa spotkania, jedno w Belgradzie z Jugosławią, a drugie w Rydze z Łotwą. Na to drugie spotkanie powołanie dostał pomocnik Garbarni Kraków, Jan Lesiak. W spotkaniu tym zagrał od pierwszej do ostatniej minuty i występ ten był jedynym oficjalnym w barwach biało-czerwonych.
Początek meczu nie zapowiadał, że ze stanu 3-0 zrobi się nagle 3-3 i Polacy będą musieli walczyć o utrzymanie remisu do końca. Wraz z pierwszym gwizdkiem sędziego nasi piłkarze rzucili się do szaleńczych ataków i kilka takich „wypadów” omal nie zakończyło się strzeleniem gola. Raz Łotyszy uratował słupek, a raz Michał Matyas fatalnie przestrzelił.
Debiutant Jan Lesiak grał z tremą i nie mógł odnaleźć się na placu gry, choć starał się jak mógł, aby rozgrywać piłkę i wspierać atak naszej drużyny. Następnie po okresie słabszej gry ponownie zaatakowaliśmy gospodarzy, co przyniosło efekt w postaci dwóch strzelonych bramek przez Michała Matyasa. Taki wynik utrzymał się do przerwy. W drugiej odsłonie zdobyliśmy trzecią bramkę. – „W 13 min. Wostal podaje Matyasowi, ten podaje Schwartzowi i zdobywamy trzecią bramkę” – napisał Przegląd Sportowy. Wydawać by się mogło, że czeka nas jeszcze grad goli uzyskanych przez naszych zawodników, lecz stało się coś nieprawdopodobnego. Już 2 min. po trzeciej bramce nasi rywale strzelają kontaktowego gola, a następnie gola numer dwa i trzy. W przeciągu 20 minut tracimy wszystko, na co wcześniej tak ciężko zapracowaliśmy. Łotysze poszli za ciosem chcąc doprowadzić do zwycięstwa, lecz zabrakło im czasu. „Remis właściwie był porażką polskiego piłkarstwa na północy, klęska systemu defensywnego i świadectwem złego zestawienia składu tzw. drugiej reprezentacji. Zły system? Może jest on i dobry, ale trudno wymagać, by gracze przyzwyczajeni do innego systemu w swoich drużynach, mogli się nagle do niego przyzwyczaić, by obrońcy potrafili pilnować skrzydła, a boczni pomocnicy łączników. Joksch, Żiżka, Cebulak, Lesiak grają w zasadzie zupełnie inaczej” – komentował PS.
Jan Lesiak zadebiutował w reprezentacji Polski 16 czerwca 1935 r., wówczas reprezentując barwy Polski B, która zmierzyła się z Ligą Węgierską 1-1. Pierwsza drużyna grała wówczas mecz z reprezentacją Saksonii. Po występie z Łotwą wystąpił jeszcze w sparingu wewnętrznym Polski w 1937 r. Po wojnie Lesiak znalazł się w gronie najbardziej uzdolnionych piłkarzy w naszym kraju, aczkolwiek wówczas był już zaawansowanym wiekowo zawodnikiem mając na karku 33 lata. Mimo to ówczesny kapitan związkowy Henryk Reyman powołał piłkarza Garbarni na pierwszy nieoficjalny występ Polski w 1946 r. Spotkanie odbyło się 31 marca w Poznaniu, gdzie zwyciężyli biało-czerwoni 5-3. Lesiak wszedł na plac gry po przerwie. Według relacji z gazet wspólnie ze swoim kolegą z drużyny klubowej Janem Tyranowskim spisał się bardzo słabo. Gdyby nie tragiczny wypadek, być może i tak byłby to ostatni mecz Lesiaka w narodowych barwach.
Kariera klubowa:
Jan Lesiak całą swoją karierę klubową spędził w jednym klubie, któremu był wierny aż do tragicznej śmierci w wypadku samochodowym w 1946 r. na drodze pod Sławą. W lidze zadebiutował w sezonie 1932, w którym jego Garbarnia broniła zdobytego rok wcześniej mistrzostwa Polski, lecz on był jeszcze wtedy tylko graczem rezerwowym. Jako młody zawodnik nie miał doświadczenia, dopiero ogrywał się przy tak starych wyjadaczach jak Franciszek Wilczkiewicz czy Otto Riesner. Do podstawowego składu wskoczył pod koniec 1933 r., a w roku następnym swoją dobrą grą pomógł klubowi zająć 4 miejsce w lidze.
W meczach ligowych niejednokrotnie pomoc Garbarni odgrywała dużą rolę tak jak np. w meczu z Legią Warszawa. – „Pojedynek pomocników zakończył się ostatecznie zwycięstwem Garbarni. Haliszka, Wilczkiewicz i Lesiak opanowali w ostatnich 15 minutach całkowicie pole, nie wypuszczając Legii poza połowę boiska. Lepiej w sumie wypadła gra bocznych Haliszki i Lesiaka, którzy zdołali całkowicie unieszkodliwić skrzydłowych Zielonych” – relacjonował Przegląd Sportowy. Praca jaką wykonywał Janek w pomocy „Garbarzy” była bardzo dobrze wykorzystywana przez napastników, którzy wsparci jego działaniami mieli większą swobodę ruchu i przewagę w ataku, co wykorzystywali strzelając bramki. Jego grę tak opisywał Przegląd Sportowy – „Dużą zaletą linii pomocy Garbarni było stałe posuwanie się za własnym napadem i zasilanie go przez Lesiaka oraz Wilczkiewicza cennymi piłkami, zwłaszcza, że mimo to obrońcy nie zostali wtedy osamotnieni”.
Był szybki, waleczny, utrzymywał stały kontakt z linią ataku i obrony, potrafił też jak prawdziwy „plaster” przykleić się do przeciwnika powodując jego wyłączenie z gry. – „Lesiak miewał czasem chwile walk z Kulą (zawodnikiem Polonii Warszawa) i te przeważnie rozstrzygał dla siebie, skrzydłowego natomiast całkowicie unieruchomił” – komentował tygodnik Raz Dwa Trzy.
W 1934 r. Garbarnia miała szansę na ligowe podium, lecz przegrała ostatnie trzy mecze i tym samym zniweczyła okazję na sukces. Mimo to Lesiak zbierał pochlebne recenzje w prasie sportowej. – „Na specjalne wyróżnienie zasługuje dojrzała, przemyślana, a przede wszystkim fair i spokojna gra Lesiaka” – napisał PS.
Kolejny sezon przyniósł gorycz ligowej porażki zakończony spadkiem po dziewięcioletnim pobycie w elicie. Poza ligą Lesiak grał jednak tylko jeden rok, bo w następnym, po wygranych eliminacjach o ligę, ponownie zagościł z klubową jedenastką na salonach ligowych. Jednak to był 1939 r., wybuch II wojny światowej nie pozwolił dokończyć rozgrywek ligowych, w których zespół z Ludwinowa zajmował 8. miejsce w tabeli.
W czasie okupacji za aktywną działalność polityczną został przez Niemców aresztowany i wywieziony do obozu koncentracyjnego Auschwitz-Birkenau. Po wojnie Lesiak nadal grał w barwach Garbarni, a w sierpniu 1945 r. został wpisany przez selekcjonera Henryka Reymana na listę 40 zawodników najlepszych w Polsce, którzy mieli w przyszłości po meczach kontrolnych stanowić trzon naszej kadry.
W dniu 2 października 1945 r. wystąpił w reprezentacji Krakowa, która grała w sparingu z reprezentacją Polski. W 1946 r. został wyznaczony przez Henryka Reymana do reprezentowania Polski w meczu kontrolnym z Wartą Poznań. Po meczu wydarzyła się wielka tragedia. – „W nocy z niedzieli na poniedziałek wydarzyła się pod Sławą koło Leszna, tragiczna katastrofa samochodowa, w następstwie której zginął znany piłkarz krakowski, zawodnik Garbarni Jan Leśniak. Autobus wiozący drużynę piłkarską po niedzielnym meczu w Poznaniu, przejeżdżając przez wiadukt kolejowy uległ nieszczęśliwemu wypadkowi. Oprócz zabitego śp. Lesiaka ranni zostali (na szczęście nie groźnie): Jurowicz z Wisły, Jabłoński I z Cracovii oraz Nowak i Tyranowski z Garbarni. Natomiast ciężko ranny został kierownik drużyny prof. Ciszewski, który doznał złamania obojczyków” – napisał Dziennik Polski. Wielotysięczne rzesze kibiców i sportowców odprowadziło ciało tragicznie zmarłego Jana Lesiaka żegnając go na cmentarzu Rakowieckim w Krakowie.
Piotr Gros, MG