Klub: Czarni Lwów (1917-1926)
Bilans meczów w reprezentacji: |
|||
A |
Czarni Lwów (G. Burford) |
02.05.1920 (Lwów, t) |
Reprezentacja Lwowa 6-2 (90) |
A |
Czarni Lwów (G. Burford) |
03.05.1920 (Lwów, t) |
Reprezentacja Lwowa 12-1 (90) |
A |
Czarni Lwów (G. Burford) |
17.06.1920 (Kraków, t) |
Polska B 5-3 (90) |
Reprezentacja A: 3/0 – nieoficjalne |
Pamiątkowe zdjęcie Pogoni i Czarnych Lwów w 1920 roku. Stanisław Hawling siedzi drugi od lewej z namalowanym numerem 7
Klub: Czarni Lwów (1917-1926)
Kariera reprezentacyjna:
Wiosną 1920 r. „Team Olimpijski” przygotowujący się do igrzysk olimpijskich w Antwerpii rozegrał 3 kontrolne spotkania - dwa z reprezentacją Lwowa i jeden z „Teamem Olimpijskim B”. We wszystkich tych meczach udział wziął prawy obrońca Czarnych Lwów, Stanisław Hawling. Zawodnik wystąpił w defensywie u boku swojego kolegi z drużyny, Tadeusza Kowalskiego. Ich współpracę opisała Gazeta Lwowska: - „Momentalnie przechodzi piłka pod bramkę Olimpijczyków, lecz atak Białych daje sobie zabrać piłkę przez czujnych obrońców Kowalskiego i Hawlinga”.
Drugie spotkanie, mimo bardzo wysokiej wygranej „Teamu Olimpijskiego” z kadrą Lwowa aż 12-1, nie było już udane dla Hawlinga, ponieważ niefortunnym ustawieniem się na boisku, przyczynił się do utraty przez jego drużynę gola, którego, po ominięciu Romualda Kopcia i przepuszczeniu jej pod nogami Hawlinga przez Kazimierza Chrypiaka, strzelił Emil Birnbach. W trzecim spotkaniu w Krakowie wystąpił przeciwko „Team B” (czyli Polska B). Jednakże zagrał już jako lewy obrońca, a na jego pozycji wystąpił Ludwik Schneider z Pogoni Lwów. – „Gracze lwowscy godnie zaprezentowali na tym meczu barwy Lwowa, a zwłaszcza Kuchar, który dla Teamu A zrobił wszystkie bramki, oprócz niego Słonecki, Bilor i Hawling” – pisała Gazeta Poranna.
Wspomniane mecze miały za zadanie wyłonić najlepszych zawodników do reprezentacji Polski, która miała wystąpić na Igrzyskach Olimpijskich w Antwerpii w 1920 r. Stanisław Hawling był pewnym kandydatem do wyjazdu do Belgii, ale plany te pokrzyżowała wojna polsko-bolszewicka.
Kariera klubowa:
- „Hawlinga cechuje gra niebezpieczna” – napisał sprawozdawca lwowskiego Sportu. Stanisław rzeczywiście był zawodnikiem grającym bardzo twardo, nie przebierającym w środkach, niejednokrotnie ostro faulującym nacierających przeciwników na bramkę Czarnych Lwów. Pan Zdzisław Czermański dobitnie narysował jego grę w swojej karykaturze na łamach Sportu, podpisując ją w ten sposób: „Kochany Stasiu! Dość już tego łamania nóg, zabijże kogoś nareszcie”.
Dzięki twardej, ale i bezbłędnej grze, wspólnie z Filipem Kmicińskim stworzył wspaniały blok obronny - nie do przejścia dla rywali w wielu spotkaniach. Przekonała się o tym choćby „Biała Gwiazda”. – „Wisła oswobadza się z wolna z opresji i przeprowadza kilka ładnych ataków, które rozbijają się na dobrej obronie Hawling-Kmiciński” - napisał Przegląd Sportowy. Stanisław Hawling grając w barwach „Powidlaków” nie osiągnął wielkich sukcesów, będąc zawsze za Pogonią Lwów na drugim miejscu w lwowskich rozgrywkach klasy A. Bronił też barw reprezentacji Lwowa w meczu o Puchar Żeleńskiego z Krakowem, ale zagrał tylko w jednym spotkaniu w 1921 r.