W meczu z Trabzonspor najbardziej imponował Janusz Kupcewicz z Arki Gdynia. Fot. Archiwum Janusz Kupcewicz
Po kilku treningach rozegranych na Stadionie Dziesięciolecia i obiekcie Gwardii Warszawa 17 lipca 1981 r. reprezentacja Polski odleciała na ponad 10 dni do RFN. Tam czekały ją trzy mecze towarzyskie, jeden z mistrzem Turcji oraz dwa z niemieckimi klubami. Dla trenerów Antoniego Piechniczka i Bogusława Hajdasa oraz dziewiętnastu zawodników podróż była bardzo sentymentalna, gdyż zatrzymali się w ośrodku Sonne Posi w miejscowości Murrhardt, a więc dokładnie w tym samym miejscu, gdzie przebywała drużyna Kazimierza Górskiego podczas mundialu w 1974 r.
Wśród powołanych znaleźli się: Piotr Mowlik (1951, Lech Poznań), Zdzisław Kostrzewa (1955, Śląsk Wrocław), Jan Jałocha (1957, Wisła Kraków), Piotr Skrobowski (1961, Wisła Kraków), Ryszard Milewski (1957, Legia Warszawa), Marek Dziuba (1955, ŁKS Łódź), Władysław Żmuda (1954, Widzew Łódź), Paweł Janas (1953, Legia Warszawa), Józef Adamiec (1954, Lech Poznań), Zdzisław Kapka (1954, Wisła Kraków), Andrzej Iwan (1959, Wisła Kraków), Krzysztof Kajrys (1959, Ruch Chorzów), Roman Wójcicki (1958, Śląsk Wrocław), Włodzimierz Smolarek (1957, Widzew Łódź), Kazimierz Buda (1960, Stal Mielec), Roman Ogaza (1952, Szombierki Bytom), Janusz Kupcewicz (1955, Arka Gdynia), Mirosław Okoński (1958, Lech Poznań), Andrzej Zgutczyński (1958, Bałtyk Gdynia).
Pierwszy przeciwnik Trabzonspor był pięciokrotnym mistrzem swojego kraju i najlepszą turecką drużyną na przełomie lat 70/80. Zespół Sztormu na Morzu Czarnym był przede wszystkim znany piłkarzom i kibicom Szombierek Bytom. Śląski klub rywalizował z mistrzem w Turcji rok wcześniej w 1/16 finału Pucharu Mistrzów. W pierwszym meczu bytomianie przegrali 1-2, ale w rewanżu podopieczni Huberta Kostki zwyciężyli rywala 3-0 i awansowali do kolejnej rundy. Jedną z bramek strzelił Roman Ogaza, który miał okazję wystąpić ponownie przeciwko Turkom, choć tym razem jako reprezentant Polski.
Biało-czerwoni bez najmniejszych problemów zwyciężyli mistrza Turcji 2-0. Po zakończeniu spotkania na stadionie Rosenau w Augsburgu trener Antoni Piechniczek udzielił wywiadu dla dziennika Sport. – „Zacznę od tego, że spotkanie przyszło nam rozegrać w deszczu, podczas zimna, które zaskoczyło i nas i naszych przeciwników. 8000 kibiców, w tym spore grupy zwolenników obydwu drużyn nie mogły narzekać na brak emocji. Nasi zawodnicy uzyskali wyraźną przewagę, napastnicy i zawodnicy drugiej linii z różnej odległości sprawdzali formę reprezentacyjnego golkipera Turków, ale na pierwszą bramkę musieliśmy czekać dość długo. Cóż, wiadomo, że w tym okresie przygotowań nie można jeszcze oczekiwać zadowalającej skuteczności. Przyznam jednak, że z przyjemnością oglądałem poczynania naszych piłkarzy. Szczególnie imponował Janusz Kupcewicz, który po dobrym występie przeciwko NRD nabrał wiary w swoje siły i umiejętności i powinien być bardzo przydatny dla zespołu. Bez zarzutu spisywała się para stoperów Żmuda – Janas, która ze spokojem w zarodku likwidowała wszelkie ofensywne zakusy Turków, tak że Mowlik w bramce miał spokojne życie”.
Dokumentacja meczowa
Mecz nieoficjalny:
19 lipca 1981, Augsburg (Rosenau), mecz towarzyski
Polska – Trabzonspor Kulübü 2-0 (2-0)
1-0 – Andrzej Iwan (35), 2-0 – Włodzimierz Smolarek (41)
Widzów: 8 000
Polska: Piotr Mowlik (1951, Lech Poznań) – Marek Dziuba (1955, ŁKS Łódź), Władysław Żmuda (1954, Widzew Łódź), Paweł Janas (1953, Legia Warszawa), Jan Jałocha (1957, Wisła Kraków) (70. Ryszard Milewski, 1957, Legia Warszawa) – Kazimierz Buda (1960, Stal Mielec) (46. Krzysztof Kajrys, 1959, Ruch Chorzów), Janusz Kupcewicz (1955, Arka Gdynia), Roman Wójcicki (1958, Śląsk Wrocław) (46. Piotr Skrobowski, 1961, Wisła Kraków) – Andrzej Iwan (1959, Wisła Kraków) (69. Mirosław Okoński, 1958, Lech Poznań), Roman Ogaza (1952, Szombierki Bytom) (69. Andrzej Zgutczyński, 1958, Bałtyk Gdynia), Włodzimierz Smolarek (1957, Widzew Łódź). Selekcjoner: Antoni Piechniczek