Holandia 1975 bb

1962-4-11 Francja – Polska 1-3

Francja 1962Niespodziewanie biało-czerwoni zwyciężyli w Paryżu nieco rezerwową Francję 3-1! Przeciw naszym zawodnikom zagrał m.in. Raymond Kopaszewski. W polskiej bramce po raz pierwszy Konrad Kornek. Reprezentacja Polski przed meczem z Francją 3-1 w 1962 r. Od lewej stoją: Henryk Szczepański, Konrad Kornek, Stanisław Oślizło, Ernest Pol, Norbert Gajda, Jerzy Woźniak, Roman Lentner, Jan Kowalski, Ryszard Grzegorczyk, Lucjan Brychczy i Eugeniusz Faber. Fot. Archiwum. Kolor. R. Jach

1962 04 11 FRA POL 274BTa sama reprezentacja, ale zdjęcie już dla francuskich dziennikarzy.  W górnym rzędzie od lewej stoją: Ryszard Grzegorczyk, Jan Kowalski, Konrad Kornek, Stanisław Oślizło, Henryk Szczepański, Jerzy Woźniak; poniżej od lewej: Ernest Pol, Norbert Gajda, Lucjan Brychczy, Roman Letner i Eugeniusz Faber.

Kawula ParyzReprezentacja Polski przy Wieży Eiffla. Fot. Archiwum W. Kawuli/HistoriaWisly

Francja Grzegorczyk Oslizlo KowalskiAkcja pod bramką Konrada Kornka. Widzimy Ryszarda Grzegorczyka, Stanisława Oślizłę i Jana Kowalskiego Fot. SK. Wielki Ruch

Francja 1962a 3Akcja pod bramką Francji. Fot. SK. Wielki Ruch

Francja 1962a 4W wyskoku Stanisław Oślizło i strzelec pierwszego gola Hector de Bourgoing. Fot. SK. Wielki Ruch

Francja 1962a 5Od lewej Jerzy Woźniak, Theo Szkudlapski, Roman Lentner i Stanisław Oślizło. Fot. SK. Wielki Ruch

Screenshot 7217

Screenshot 7218

Screenshot 7219

Screenshot 7220

Screenshot 7221

Screenshot 7222

Screenshot 7223

Screenshot 7224

Screenshot 7225

Screenshot 7226Fot/Sport/PS

 

Kapitan związkowy PZPN Czesław Krug ustalił skład reprezentacji na dwa mecze towarzyskie z Francją – 11 kwietnia w Paryżu oraz Marokiem – 13 kwietnia w Casablance. Reprezentacja odbyła zgrupowanie na Bielanach pod okiem trenerów: Ryszarda Koncewicza i Augustyna Dziwisza. Tuż przed wyjazdem do Paryża biało-czerwoni rozgromili reprezentację Radomia aż 7-0!

Polskie gazety prześcigały się w pięknych nagłówkach po meczu naszych piłkarzy we Francji. – „Wyrównany rachunek po 23 latach” – pisał Sport. – „Piękny sukces biało-czerwonych w Paryżu. Dobra passa polskiego futbolu trwa” – skomentował Przegląd Sportowy. – „Świetny mecz naszej jedenastki na paryskim Parc des Princes” – stwierdziła Trybuna Robotnicza. Biało-Czerwoni swój pierwszy mecz międzypaństwowy w roku 1962 rozegrali na wyjeździe, a przeciwnikiem ich była reprezentacja Francji, drużyna która była wtedy jeszcze brązowym medalistą mistrzostw świata. Towarzyskie to spotkanie było rozgrywane w Paryżu na stadionie Parc des Princes, na którym zgromadziło się trzydzieści tysięcy widzów. Przed meczem do końca nie było wiadomo czy wystąpi w nim kontuzjowany wcześniej Ernest Pol z Górnika Zabrze. W rozmowie telefonicznej z redaktorem Przeglądu Sportowego, nasz kapitan sportowy Czesław Krug powiedział” – ,,Pol nadal narzeka na ból nogi i wcale nie jest pewne czy Ernest będzie mógł grać w środę. Ostateczną decyzję pozostawiam lekarzowi dr. Kaflińskiemu. Liczę jednakże, że uda się doprowadzić nogę Ernesta do porządku”. 

W dniu 11 kwietnia 1962 roku na murawę paryskiego stadionu wybiegły jedenastki Polski i Francji, a wśród biało-czerwonych ostatecznie znalazł się Ernest Pol. Trójkolorowi od razu po gwizdku sędziego ruszyli do ataku, lecz Polacy dzielnie się bronili przetrzymując tą francuską nawałnicę. Po tych atakach nastąpiło uspokojenie gry i w środku pola nasi zawodnicy zaczęli brylować. Jeden z ataków Jana Kowalskiego, po przeprowadzonym przez niego rajdzie, został zakończony strzałem, lecz Pierre Bernard zdołał złapać piłkę. – „Po chwili Pol mija stopera, jest sam na sam z bramkarzem, lecz zamiast strzelać, pragnie go minąć, zatrzymuje się na moment, strzela do pustej bramki ponad leżącym bramkarzem, lecz pewne prowadzenie odbiera nam główka Rodzika, który wyrósł jak spod ziemi na linii bramkowej gospodarzy” – napisał PS.

Jak to w futbolu bywa takie „niewykorzystane sytuacje się mszczą” i w Paryżu było podobnie – „W 25 minucie notujemy niegroźny atak francuski prawą stroną i centrę Kopy na środek boiska. Rambert z pozycji wyglądającej z naszego stanowiska na spaloną, trafia przyziemnym strzałem w słupek, skąd piłka sama swobodnie wpada do siatki. Na trybunach radość. Drużyna gospodarzy uzyskała prowadzenie” – czytamy w PS. Strata gola nie podziałała na naszych zawodników deprymująco, lecz wprost odwrotnie. Polacy z jeszcze większym animuszem zaczęli przeprowadzać ataki na bramkę gospodarzy, chcąc jak najszybciej doprowadzić do wyrównania wyniku. – „W 33 minucie Kowalski odbiera piłkę Kopaszewskiemu, podprowadza ją przez połowę boiska, widzi wybiegającego do przodu Ernesta, wystawia mu idealnie, a Pohl plasowanym strzałem w prawy róg nie daje żadnych szans obrony Bernardowi” – relacjonował PS.

Polacy zaczynali górować nad rywalem a nasza gra podobała się francuskiej publiczności, która doceniła grę naszych zawodników owacjami na licznych trybunach. Pod koniec pierwszej połowy: – „sędzia podyktował pierwszy rzut rożny dla Polski na 7 kornerów Francuzów. Róg egzekwował Pol, jednak ograniczył się do stojącego w pobliżu Lentnera. Ten w swojej zwykłej manierze oddał ostry, płaski strzał z kąta i zmusił Bernarda do kapitulacji. Schodząca po pierwszej części drużynę gospodarzy publiczność żegnała gwizdami” – napisał katowicki Sport.

Druga połowa zaczęła się tak jak pierwsza od wzmożonych ataków Francuzów, którzy chcieli bardzo szybko wyrównać wynik. Konstruowali piękne akcje i mieli wtedy więcej z gry w środku pola niż nasi zawodnicy, lecz nic z tych ataków nie wynikało, a strzały oddawane w światło naszej bramki, tak jak jeden z atomowych Harbina, dzielnie bronił debiutujący w naszych barwach Dariusz Kornek z opolskiej Odry. – „Desperackie ataki Francuzów w celu uratowania honoru ich piłkarstwa nie przynoszą efektu. W ostatnim kwadransie gry nasi stosują nową taktykę. Pozornie niby zwalniają akcję, ale gdy nadarza się okazja, przechodzą do błyskawicznych ataków i w 77 minucie Lucjan Brychczy podwyższa rezultat na 3:1.

Dziennikarze stwierdzili, że była to najsłabsza powojenna Francja. Z drugiej strony musimy powiedzieć, że rywale wystąpili w mocno rezerwowym składzie z aż pięcioma debiutantami! Zobaczyliśmy m.in. słynnego Raymonda Kopę i innych zawodników z polskimi korzeniami – Bruno Rodzika, Theo Szkudlapskiego i Kazimierza Kozę!

Sędzia Pietro Bonetto skomentował na łamach PS: - „Skąd Polacy nabrali takiej szybkości? Jestem zachwycony. Nigdy bym nie przypuszczał, że Polacy tak ładnie grają”. Trener reprezentacji Francji, Albert Batteux dodał: - „Bezapelacyjne zwycięstwo Polaków w pełni zasłużone. Grali bardzo szybko i podobali mi się zwłaszcza skrzydła”. Trener drużyny polskiej Ryszard Koncewicz stwierdził: - „Mówiłem przed meczem – albo dobra gra i świetny wynik z naszej strony, albo będzie z nami źle. Wyszło to pierwsze, za co muszę wszystkim zawodnikom wyrazić moje uznanie”.

Oprócz piłkarzy, którzy wystąpili z Francją, na mini tournée również pojechali: Hubert Kostka (Górnik Zabrze), Engelbert Jarek (Odra Opole), Władysław Kawula (Wisła Kraków), Piotr Suski (ŁKS Łódź) i Erwin Wilczek (Górnik Zabrze)

 

Dokumentacja meczowa:

Mecz oficjalny numer 165

11 kwietnia 1962, Paryż (Parc des Princes, Francja), mecz towarzyski

Francja – Polska 1-3 (1-2)

1-0 – Hector de Bourgoing (25), 1-1 – Ernest Pol (33), 1-2 – Roman Lentner (43), 1-3 – Lucjan Brychczy (77)

Sędziował: Pietro Bonetto (Włochy)

Widzów: 30 000

Francja: Pierre Bernard (Olympique Nimes, 9/0) – Jean Wendling (AS Amiens, 19/0), Alain Cornu (OGC Nice, 1/0), Bruno Rodzik (Stade de Reims, 13/0) – Robert Herbin (AS Saint-Etienne, 2/0), Hector de Bourgoing (OGC Nice, 1/1) – Casimir Kozakiewicz (RC Strasbourg, 1/0) (26. Roland Guillas, AS Saint-Etienne, 9/1), Raymond Kopaszewski (kapitan, Stade de Reims, 42/18), Theo Szkudlapski (AS Monaco, 1/0), Angel Rambert (Olympique Lyon, 1/0), Rene Ferrier (AS Saint-Etienne, 16/0). Trener: Albert Batteux (Francja)

Polska: Konrad Kornek (1937, Odra Opole, 1/0) – Henryk Szczepański (1933, kapitan, Odra Opole, 24/0), Stanisław Oślizło (1937, Górnik Zabrze, 7/0), Jerzy Woźniak (1932, Legia Warszawa, 33/0) – Jan Kowalski (1937, Górnik Zabrze, 7/0), Ryszard Grzegorczyk (1939, Polonia Bytom, 5/0) – Eugeniusz Faber (1939, Ruch Chorzów 6/1), Lucjan Brychczy (1934, Legia Warszawa, 35/9), Norbert Gajda (1934, Odra Opole, 3/2), Ernest Pol (1932, Górnik Zabrze, 31/31), Roman Lentner (1937, Górnik Zabrze 17/4).  Trenerzy: Ryszard Koncewicz (1911) i Augustyn Dziwisz (1918)

SOCIAL MEDIA

1962-4-11 Francja – Polska 1-3