Fot. Marcin Kadziolka/Shutterstock.com
Gdyby eliminacje do mistrzostw Europy skończyły się po ostatnim meczu z Macedonią, Polska znalazłaby się dopiero na ósmym miejscu w stawce dziesięciu zwycięzców grup eliminacyjnych z największą liczbą punktów (o rozstawieniu w poszczególnych koszykach decyduje zdobyta liczba punktów, przy czym odrzucane są bilanse meczów z ostatnim zespołem w grupach sześciozespołowych, czyli w naszym przypadku nie będą wliczane mecze z Łotwą). Prawo losowania z koszyka 1 miałyby reprezentacje: Ukrainy, Belgii, Włoch, Hiszpanii, Anglii i Holandii. I właśnie jeden z tych rywali znalazłby się we wspólnej grupie z Polską, która obsadziłaby koszyk 2 razem z Chorwacją, Turcją, Irlandią, Rosją i Francją. Co ciekawe, dopiero w koszyku 3 byłaby reprezentacja Niemiec, a w koszyku 4 takie potęgi jak Portugalia i Szwecja. Mając pecha w losowaniu, moglibyśmy trafić do grupy „śmierci” z Hiszpanią, Niemcami i Portugalią!
Na chwilę obecną pewne awansu na euro są reprezentacje Włoch, Ukrainy, Belgii, Rosji, Polski i Hiszpanii. Polska, aby walczyć o pierwszy koszyk, musi przede wszystkim wygrać grupę, bo druga Austria traci „tylko” 3 punkty.
Patrząc realnie na szanse Polaków, to nawet dwa zwycięstwa z Izraelem i Słowenią dają niewielkie szanse na koszyk 1. Załóżmy jednak, że wygrywamy dwukrotnie i ostatecznie zdobywamy 19 pkt. Ukraina w swoim ostatnim meczu zagra ze Serbią, jeśli przegra wciąż będzie miała 19 pkt. W spotkaniu Rosja – Belgia nie ma znaczenia, kto zdobędzie trzy punkty, bo zwycięzca grupy i tak znajdzie się w koszyku 1. Mecz Hiszpania – Malta nie będzie miał znaczenia, jeśli sympatyczni Maltańczycy zajmą ostatnie miejsce w grupie. O wszystkim zadecyduje spotkanie Hiszpania – Rumunia. Tutaj nawet remis może nas urządzać. Włochy w dwóch ostatnich meczach zagrają z Bośnią i Hercegowiną oraz Armenią i tutaj raczej nie zgubią punktów.
Nas najbardziej powinna interesować postawa Anglii, Holandii i Chorwacji. Wyspiarze z pewnością zdobędą koszyk 1, bo zostały im mecze z Czarnogórą i Kosowem. Ciekawe zapowiada się rywalizacja Holandii z Niemcami. Realny scenariusz jest taki, że obie reprezentacje wygrają pozostałe dwa mecze, i to Holandia wygra grupę mając lepszy bilans w bezpośrednim meczu. Chorwacja ma tylko jeden mecz do rozegrania, nawet jeśli wygra, to jej ostateczny dorobek wyniesie 17 pkt.
Reasumując, nawet jeśli wygramy dwa pozostałe spotkania, to szanse obsadzenia koszyka 1 są niewielkie. Musiałby zdarzyć się cud w postaci remisu w meczu Hiszpania – Rumunia (pod warunkiem, że ostatnie miejsce w grupie zajmie Malta). Wówczas wyprzedzilibyśmy Chorwację oraz Hiszpanię, tyle, że Francja i Turcja również kroczą od zwycięstwa do zwycięstwa i te drużyny mogą nas przegonić. W obecnej chwili należy skupić się na tym, aby wygrać grupę i utrzymać koszyk 2.
Zasady ustalania koszyków:
Koszyk 1: Sześciu zwycięzców grup eliminacyjnych z największą liczbą punktów
Koszyk 2: Czterech pozostałych zwycięzców grup eliminacyjnych oraz dwie drużyny z drugich miejsc w grupach eliminacyjnych z największą liczbą punktów
Koszyk 3: Sześć drużyn z drugich miejsc w grupach eliminacyjnych, które zajmą w rankingu punktowym miejsca od 3 do 8.
Koszyk 4: Dwie drużyny z drugich miejsc w grupach eliminacyjnych z najmniejszą liczbą punktów oraz czterech zwycięzców barażów Ligi Narodów
Koszyk 1: Ukraina – 19 pkt., Belgia – 18 pkt., Włochy – 18 pkt., Hiszpania – 17 pkt., Anglia – 15 pkt., Holandia – 15 pkt.
Koszyk 2: Chorwacja – 14 pkt., Polska – 13 pkt., Turcja – 13 pkt., Irlandia – 12 pkt., Rosja – 21 pkt., Francja – 16 pkt.
Koszyk 3: Niemcy – 15 pkt., Austria – 13 pkt., Dania – 13 pkt., Czechy – 12 pkt., Finlandia – 12 pkt., Węgry – 12 pkt.
Koszyk 4: Portugalia – 11 pkt., Szwecja – 9 pkt., plus 4 zespoły Ligi Narodów