Marcel Ruszel: Chcę grać jak Lionel Messi

Fot. Zbiory prywatne Marcela Ruszela

Marcel Ruszel urodził się w USA, ale jego marzeniem była gra w reprezentacji Polski. Podczas turnieju Bell Cup w Zakopanem został zauważony przez trenera reprezentacji Polski do lat 15 Bartłomieja Zalewskiego. Obecnie młody piłkarz tworzy pewny punkt zespołu kadry do lat 16. Wspólnie z reprezentacją wygrał już dwa turnieje w Finlandii i Izraelu.   

Pomimo, że urodziłeś się za granicą, to zdecydowałeś się grać dla Polski.

MR: - Marzeniem każdego piłkarza jest występ w reprezentacji narodowej. Dzięki podwójnemu obywatelstwu moje marzenia się spełniają i mogę grać dla Polski, pomimo że urodziłem się i mieszkam w Stanach Zjednoczonych.

Jak zaczęła się Twoja przygoda z reprezentacją biało-czerwonych?

MR: - Wszystko zaczęło się po wygranym turnieju Bell Cup w Zakopanem w 2018 roku, gdy reprezentowałem barwy Chicago Fire. Podczas tego turnieju zostałem zauważony przez trenera reprezentacji Polski do lat 15 Bartłomieja Zalewskiego. Gdy dostałem pierwsze powołanie do reprezentacji był to dla mnie wielki zaszczyt, wyróżnienie a zarazem wyzwanie.

Czy wielogodzinne loty przez ocean nie są uciążliwe dla tak młodego piłkarza?

MR: - Lubię latać samolotem, więc loty nie są dla mnie uciążliwe, zmiana czasu jest jedynym utrudnieniem. W Polsce jest dużo łatwiej ze zmianą czasu gorzej jest po powrocie do domu.

W swojej karierze reprezentowałeś Chicago Fire. Czy w klubie wciąż pamiętają naszych wybitnych piłkarzy: Piotra Nowaka, Romana Koseckiego i Jerzego Podbrożnego, którzy zdobyli dla klubu mistrzostwo USA w 1999 roku?

MR: -  Piotra Nowaka, Romana Koseckiego czy Jerzego Podbrożnego głównie wspomina się w środowisku polonijnym. W Chicago Fire też mają oni swoje miejsce, przy wejściu na stadion wiszą banery z ich zdjęciami. Ponadto w muzeum klubu znajdują się ich zdjęcia i koszulki.

Czy miałeś możliwość poznać znanych piłkarzy Chicago Fire; Bastiana Schweinsteigera i Nemanję Nikolicia – byłą gwiazdę Legii Warszawa?

MR: -  Niestety, nie miałem takiej możliwości, ale mogłem oglądać ich treningi i mecze, co było dużym przeżyciem.

Rozegrałeś już kilkanaście spotkań w reprezentacji Polski, jakie są różnice między amerykańską piłką a polską?

MR: - Zasadniczo nie ma większych różnic, jednak w Polsce gra się bardziej agresywnie.

Kto jest twoim piłkarskim idolem?

MR: - Lionel Messi! Od najmłodszych lat oglądam, podziwiam i uczę się jego stylu gry. Argentyńczyk oprócz tego, że często trafia do bramek rywali, to zanotował wiele asyst, a przy tym jest skromny.

Gdyby pojawiła się oferta z ekstraklasy, czy przeprowadziłbyś się do Polski?

MR: - Moim marzeniem jest gra w dobrym europejskim klubie, gdybym otrzymał ofertę z polskiego klubu, to na pewno rozważyłbym taką ewentualność.

Dziękuję za rozmowę

MG