10 grudnia 2020 roku Lech Poznań rozegrał swój ostatni mecz w fazie grupowej Ligi Europy 2020/21. W poprzedniej kolejce przegrywając z Benfiką Lizbona 0-4 definitywnie stracił szansę na awans do kolejnej rundy, aczkolwiek dzisiejsze spotkanie miało duże znaczenie do polskiej piłki. Otóż zwycięstwo Kolejorza pozwoliłoby w rankingu UEFA wyprzedzić Węgrów (27 miejsce w rankingu), dzięki czemu wszystkie nasze kluby rozpoczęłyby rywalizację od drugiej rundy eliminacyjnej Ligi Konferencji Europy (niektórzy złośliwie nazywają to Ligą Europy 2). – „Poważnie podchodzimy do spotkania z Glasgow. Bo zakładamy koszulki Lecha, bo mamy na nich ten herb. Chcemy wygrać i w pozytywny sposób zakończyć udział w Lidze Europy. Generalnie uważam, że mieliśmy w tej fazie grupowej kilka fajnych momentów. Na pewno nie przynieśliśmy wstydu. Oceniam nasz udział na plus, bo nie można zapominać, że graliśmy przeciwko zespołom bardzo znanym w Europie, z wielkimi tradycjami w pucharach. Za takie trzeba przecież uznać i Benficę, i Glasgow Rangers. A i Standard Liege ma swoją renomę” – stwierdził Dani Ramirez na łamach Sportowych Faktów. Szkoci pewni już awansu nie zamierzali spocząć na laurach. – „Zawodnicy zaprezentowali się jak dotąd bardzo dobrze, osiągnęli podstawowy cel. Ale my nie chcemy się zatrzymywać. Chcielibyśmy wygrać grupę. Reprezentujemy Rangers” – stwierdził trener Steven Gerrard.
Przed spotkaniem minutą ciszy uczczono pamięć zmarłego Paolo Rossiego, znakomitego włoskiego reprezentanta kraju, króla strzelców mistrzostw świata, który w 1982 roku tak mocno dał się we znaki polskim reprezentantom.
Już w 4 min. Pedro Tiba mógł wpisać się na listę strzelców, ale jego silny strzał z trudem obronił bramkarz Jon McLaughlin. Już w 5 min. Michał Skóraś niefortunnie skręcił stopę i wkrótce musiał opuścić boisko. W pierwszej połowie mecz przebiegał bardzo spokojnie, pewnie dlatego, że obie drużyny pewne były swojego dalszego losu w rozgrywkach. Po dwóch kwadransach sennej gry duży błąd popełnił Jakub Kamiński, który podał piłkę wprost pod nogi Cederica Ittena, ten wpadł w pole karne i z ostrego kąta strzelił pod poprzeczkę. Glasgow objął prowadzenie 1-0.
W drugiej odsłonie spotkania Polakom wciąż brakowało pomysłu na przeprowadzenie akcji, która mogłaby zagrozić szkockiemu bramkarzowi. Widać było, że piłkarzom Lecha brakuje motywacji i skupiają się już jedynie na rozgrywkach ligowych. Od czasu do czasu kontratakował Glasgow i w efekcie zdobył drugiego gola. W 72 min. po dośrodkowaniu z rzutu wolnego syn legendarnego Gheorghe Hagi – Ianis posłał piłkę głową do bramki Filipa Bednarka. Dla bramkarza Lecha - jak i całej poznańskiej drużyny, był to jeden z najsłabszych występów w europejskich pucharach.
Reasumując obecny sezon w pucharach, pomimo niepowodzenia Lecha Poznań w fazie grupowej Ligi Europy, i tak był udany dla polskich drużyn. Łącznie zdobyliśmy 4 pkt rankingowe. Warto dodać, że w trzech ostatnich sezonach nie osiągnęliśmy granicy 3 pkt, a po raz ostatni tak wysoki współczynnik zanotowaliśmy w sezonie 2015/16, kiedy zdobyliśmy aż 5.500 pkt. Niestety, Lech Poznań posiada bardzo niski współczynnik indywidualny, jeśli za rok wystartuje w pucharach, to przystąpi do rywalizacji z rankingiem tylko 6.000.
10.12.2020, Poznań, (Stadion Miejski):
Lech Poznań – Glasgow Rangers 0:2 (0:1)
0:1 – Cedric Itten (31), 0:2 – Ianis Hagi (72)
Sędziował: Jose Maria Sanchez Martinez (Hiszpania)
Widzów: bez udziału publiczności
Żółte kartki: Zungu, Balogun
Lech: Filip Bednarek – Bohdan Butko UKR, Ľubomír Šatka SVK, Đorđe Crnomarković SRB, Tymoteusz Puchacz – Michał Skóraś (12. Jan Sykora CZE. 64. Daniel Ramirez Fernandez/DANI RAMIREZ-ESP), Pedro Miguel Amorim Pereira Silva/PEDRO TIBA-POR (46. Jakub Moder), Karlo Muhar CRO, Jakub Kamiński (46. Wasyl Kraweć UKR), Filip Marchwiński – Mikael Ishak SWE (64. Mohammad Awaad ISR). Trener: Dariusz ŻURAW (Polska)
Glasgow: Jon McLaughlin – Nathan Patterson (66. James Tavernier ENG), Connor Goldson ENG, Leon Balogun NGA (80. Calvin Bassey ENG), Borna Barisić CRO – Scott Arfield CAN, Ianis Hagi ROU (76. Ryan Kent ENG), Joe Aribo NGA – Glen Kamara FIN, Cedric Itten SUI (80. Alfredo Morelos COL), Bongani Zungu RSA (76. Brandon Barker ENG). Trener: Steven GERRARD (Anglia)