Mecz Zagłębie Lubin - Bologna FC w 1/32 finału Pucharu UEFA. Przywitanie kapitanów obu drużyn. Po prawej Romuald Kujawa i po lewej Massimo Bonini. Fot. Jerzy Kleszcz
W sumie o wygranej Włochów zadecydowało większe doświadczenie i obycie w trudnych meczach. Fot. Jerzy Kleszcz
Los nie był tak łaskawy jak dla GKS-u Katowice i przydzielił Zagłębiu Lubin w 1/32 finału Pucharu UEFA włoski zespół Bologna FC. Czy podopieczni Stanisława Świerka mieli szansę na odniesienie sukcesu? Wicemistrz Polski był absolutnym debiutantem w pucharach, jedynie Stefan Machaj zasmakował wcześniej (w Śląsku Wrocław) gry na międzynarodowej arenie. Za to w lidze po ośmiu kolejkach zajmował pierwsze miejsce w tabeli ekstraklasy nie ponosząc w tym czasie żadnej porażki. Ponadto piłkarzy motywował fakt, że nowy sponsor klubu – Ryszard Piotrowski z legnickiej firmy Rexpol postanowił honorować zdobywców bramek nagrodą w wysokości miliona złotych. Takie koperty z banknotami przyjęli Andrzej Wójcik i Adam Zejer, którzy wpisali się na listę strzelców w ostatnim meczu ligowym z Motorem Lublin 2-0. Trener Stanisław Świerk miał w składzie działa w postaci reprezentantów kraju; Marka Godlewskiego, Adama Zejera i Dariusza Marciniaka. Ponadto sam jako trener Widzewa w sezonie 1979/80 pokonał w Łodzi słynny AS St.Etienne 2-1, ale przegrał w rewanżu 0-3. Trener Świerk przyznał na łamach gazet, że o przeciwniku wie tylko tyle, co przeczytał w prasie. Drużyna włoska była oparta na własnych piłkarzach wzmocnionych czteroma obcokrajowcami, byli to: Bułgar Nikołaj Iljew, słynny Węgier Lajos Detari, Niemiec Herbert Waas (były napastnik Bayeru Leverkusen) i obywatel San Marino, Massimo Bonini. – „Mówiąc szczerze, nie mam większego rozeznania i przystąpimy do meczu niemal w ciemno” – mówił Świerk dla Sportu. Działacze Zagłębia nie zadbali o to, aby szkoleniowiec mógł zobaczyć na żywo ósmą drużynę z najdroższej ligi świata w spotkaniu z Pisą, gdyż nie załatwiono na czas wizy. Co innego Włosi, którzy czterokrotnie gościli w Lubinie filmując nie tylko mecze, ale również treningi Zagłębia!
Romuald Kujawa otrzymuje "Złotego buta" na najlepszego piłkarza w plebiscycie Sport. Fot. Jerzy Kleszcz
Tuż przed meczem z Bologna FC odbyła się uroczystość wręczenia „Złotego buta” Romualdowi Kujawie. – „Pomimo że trener Stanisław Świerk starał się nastawić swoich podopiecznych bojowo, w podświadomości większości zawodników tkwiły kompleksy niższości. Od pierwszych minut drużyna Zagłębia zbyt wolno rozgrywała piłkę, brakowało przyśpieszenia w rejonach pola karnego przeciwników. Włosi, mając w swoim składzie trzech „stranieri”, imponowali lepszym wyszkoleniem technicznym i szybkim wyprowadzaniem kontrataków” – pisał Sport.
W 13 min. piłka po mocnym uderzeniu Detariego z rzutu wolnego przeszła minimalnie obok słupka. Lubinianie do śmielszych ataków przystąpili dopiero w ostatnim kwadransie pierwszej połowy. Jak relacjonuje Sport, największe zagrożenie było ze strony prawego pomocnika – Jarosława Góry. Zawodnik często dośrodkowywał piłkę w pole karne, ale jego koledzy razili nieskutecznością.
Słynny węgierski pomocnik Lajos Détári. Fot. Jerzy Kleszcz
Po przerwie tym razem z lewej strony boiska brylował filigranowy Zbigniew Szewczyk. W 63 min. dostrzegł on będącego blisko pola karnego Romualda Kujawę, ale po jego mocnym strzale piłkę z trudem wybił Nello Cusin. To, że na boisku utrzymywał się wynik bezbramkowy było też zasługą reprezentacyjnego bramkarza Jarosława Baki. W 69 min. obronił z bliska strzał Niemca Herberta Waasa, a sześć minut później nie dał się zaskoczyć Bułgarowi Iliewowi. Szczęście dopisywało mu do 79 min., wtedy to po centrze z prawej strony boiska w wykonaniu Roberta Tricellego i nieporadnej postawy naszych obrońców, Massimo Bonini w pełnym biegu strzelił nie do obrony. Po kilku minutach mogło być 1-1, ale mocny strzał Adama Zejera wypiąstkował Cusin. – „W sumie o wygranej Włochów zadecydowało większe doświadczenie i obycie w trudnych meczach. Lubinianie swoją postawą z pewnością zasłużyli na remis, nie przynieśli wstydu, ale w debiucie na pucharowej arenie musieli jednak zapłacić przysłowiowe frycowe, choć na konferencji prasowej ich trener podkreślał, że jeszcze nie wszystko stracone…” – podsumował Sport.
Opracował: MG
SEZON 1990/1991
20. (33) edycja Pucharu UEFA
1/32 finału:
19.09.1990, Lubin (GOS):
Zagłębie Lubin – Bologna FC 0:1 (0:0)
0:1 – Massimo Bonini (79)
Sędziował: Henning-Lund Sørensen (Dania)
Widzów: 18 000
Żółta kartka: Wójcik
Zagłębie: Jarosław Bako – Jarosław Chwaliszewski, Romuald Kujawa, Andrzej Wójcik, Zdzisław Pietrzykowski (78. Marcin Ciliński) – Jarosław Góra, Marek Godlewski, Stefan Machaj, Zbigniew Szewczyk – Dariusz Marciniak, Adam Zejer. Trener: Stanisław ŚWIERK (Polska)
Bologna: Nello Cusin – Renato Villa, Paolo Negro, Roberto Tricella, Antonio Cabrini – Nikołaj Iliew BUL, Pietro Mariani, Rufo Verga, Massimo Bonini SMA – Lajos Détári HUN, Herbert Waas GER. Trener: Francesco SCOGLIO (Włochy)